Nieskończona, najśliczniejsza, Jezu (1904)

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Nieskończona, najśliczniejsza, Jezu
Pochodzenie Kantyczki. Kolędy i pastorałki w czasie Świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane z dodatkiem pieśni przygodnych w ciągu roku używanych
Redaktor Karol Miarka
Wydawca Karol Miarka
Data wyd. 1904
Miejsce wyd. Mikołów — Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały dział IV
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

PIEŚŃ  7.

(Na czterdziestogodzinne nabożeństwo).


Nieskończona, najśliczniejsza, Jezu miłości! * Niepojętej i prawdziwej źródło słodkości! * Słońce, miesiąc i z gwiazdami, * Niebo wszystko z Aniołami, * Piękności się Twej dziwują, * Lecz nie pojmują.

Tyś lilia, Tyś kwiateczek wdzięczny, różany, * Nader wonny, nader śliczny, wszystek rumiany; * I na ziemi i na niebie, * Panie Jezu! nic nad Ciebie, * Niemasz nigdzie piękniejszego, * I wdzięczniejszego.

O jedyne serca mego, Jezu! kochanie! * Wszechmogący wszystkiej ziemi i nieba, Panie! * Nad perły i złoto droższy, * Nad sam kanar i miód słodszy, * Wdzięczna duszy mej ochłodo, * I żywa wodo!

Jakżeś dla mnie był na krzyżu bardzo zraniony, * I od głowy aż do stopy wszystek skrwawiony; * Gwoźdźmi srodze przykowany, * Okrutnie ubiczowany, * Zeplwany, koronowany, * Policzkowany.

Rany Twoje przenajświętsze mile całuję; * A stąd rozkosz niepojętą na sercu czuję; * W nich zanurzam moją duszę, * Doświadczywszy przyznać muszę, * Iż są rajem Twoje rany, * Jezu kochany.

Z serca Twego najświętszego źródło wypływa, * Które szpetne dusze ludzkie ślicznie obmywa; * Kto zupełnej jest nadzieje, * By był murzyn, wybieleje, * Krwią najświętszą Twą polany, * Jezu kochany!

Twoje rany są skarbnicą wszelkiej słodkości, * Nieskończony, niepojęty, upał miłości; * Lodowate rozgrzewają, * I kamienne rozpalają * Serca ludzkie, nasycają, * I roztapiają.

O nadziejo wdzięczna, Jezu pokutujących! * O wesele niepojęte w smutku będących! * Tyś pociechą, Tyś radością, * Tyś rozkoszą i słodkością, * Jezu z serca ulubiony, * Bądź pochwalony!

Ciebie pragnąc dusza moja już nie przestanie, * O Dobroci nieskończona! aż Cię dostanie; * Nie opuszczaj serca mego, * Ciebie, wielce pragnącego, * Jezu, mile pożądany, * I ukochany.

Przeto jako z dzikiej knieje, gdy szczwaniem gnana, * Pędem bieży do strumienia łania stroskana; * Tak i dusza moja licha, * Do Ciebie spragniona wzdycha, * O Jezu, ukrzyżowany! * Z serca kochany.

Więc Cię o to proszę, Jezu, mocno błagając, * Do najświętszych nóg pokornie Twych upadając; * Przy konaniu ducha mego, * Przyjm do serca zranionego; * Łaskawie mi odpuść złości, * Jezu miłości!

Od łaski Twej nie oddalaj sługi Twojego, * Do królestwa racz przypuścić pożądanego; * Niech oblicze święte Twoje oglądam, * Kochanie moje! * Wychwalając, Jezu, Ciebie, * Na wieki w niebie.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Karol Miarka (syn).