Niezmienny system wartości?
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Niezmienny system wartości? |
Pochodzenie | O lepsze harcerstwo |
Wydawca | Warszawska Fundacja Skautowa |
Data wyd. | 2016 |
Druk | Drukarnia GREG, ul. Sołtana 7, 05-400 Otwock |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI |
Indeks stron |
Być może tak jak i ja widzieliście w sieci niedawno opublikowany przez The Guardian filmik „What has the European Convention on Human Rights ever done for us”? Trafnie pokazuje on, co ludzkim społecznościom daje spisywanie praw i wolności. W moim przypadku wywołał dodatkowo refleksję na temat wagi naszych harcerskich uregulowań, których najważniejszym zbiorem jest oczywiście statut. Wśród wartości, jakie zobowiązujemy się w nim upowszechniać i umacniać w społeczeństwie, znajdują się: wolność, prawda, sprawiedliwość, demokracja, równouprawnienie, samorządność, tolerancja i przyjaźń. Tymczasem wspomniana przeze mnie w ostatnim numerze analiza obowiązujących instrumentów metodycznych pod kątem realizowania przez nie celów ZHP wykazuje, że wyłącznie przyjaźń oraz, w mniejszym stopniu, tolerancja, prawda i demokracja są w zapisach systemu metodycznego realnie obecne. Co stało się z wolnością, sprawiedliwością, samorządnością i równouprawnieniem? Gdzie te idee, wartości zanikły? Jak do tego doszło? Co powinniśmy z tym zrobić?
Czy uderzyć się w piersi i nadrobić braki, czy może przestać się oszukiwać i po prostu odchudzić wykaz o te wartości, których w rzeczywistości nie upowszechniamy? W każdym z powyższych przypadków pierwszym krokiem musi być weryfikacja wartości, które jako organizacja stawiamy w centrum zainteresowania.
I tu pojawia się problem, przed którym stanął niejeden instruktor uczestniczący w dyskusji o kształcie Prawa Harcerskiego: na ile niezmienny powinien być nasz wspólny harcerski system wartości? Przecież osobistej wierności wobec przyjętego systemu wartości oczekujemy od każdego członka ZHP. Czy więc jako organizacja możemy tylko replikować to, co wypracowali nasi założyciele? A co z nowymi wartościami (np. zrównoważonym rozwojem czy inkluzyjnym wzrostem), o których w roku 1911 nikomu się nawet nie śniło? Czy aby nie narazić się na zarzuty o oportunizm, powinniśmy puścić mimo uszu ponad stulecie rozwoju ludzkości? A co z wartościami, które jeszcze 50 lat temu wydawały nam się najświętszymi marzeniami (np. wolność polityczna, samorządność), a dziś są najzwyklejszą normą? Myślę, że choć samorządność (podobnie jak wspomniana w filmie wolność od niewolnictwa) nie straciła dziś na swojej doniosłości, to dość bezpiecznie można uznać, że w wielu miejscach na ziemi (w tym w Polsce) straciła status palącego problemu.
System wartości, aby prawdziwie mógł stanowić drogowskaz codziennego postępowania, musi dotyczyć współczesności. Oczywiście nie oznacza to, że nie ma wartości ponadczasowych (dla mnie taką wartością jest np. życie czy dobro), ale nawet one w różnych epokach miały różny wymiar praktyczny. Rolą harcerstwa jest wychodzenie naprzeciw aktualnym wyzwaniom, dlatego w mojej opinii możemy dokonywać rewizji w hierarchii wyznawanych i promowanych przez nas wartości bez uszczerbku dla wierności Przyrzeczeniu Harcerskiemu i misji ZHP. Mając za podstawę społeczną użyteczność, musimy jej dokonywać nie tylko wobec własnego sumienia, ale także najbardziej aktualnych potrzeb społeczeństwa. W ten sposób możemy nie tyle „przestarzałe” wartości zamienić „modniejszymi”, ile zmienić rozłożenie akcentów, skierować naszą energię tam, gdzie jesteśmy najbardziej potrzebni.