Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa/Rozmyślajmy dziś, wierne chrześciany
←O jak srodze jest rozpięty | Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa Pieśni postne Rozmyślajmy dziś, wierne chrześciany |
Wisi na krzyżu→ |
Rozmyślajmy dziś, wierne chrześciany,
Jako Pan Chrystus cierpiał za nas rany,
Od poimania nie miał odpocznienia
Aż do skonania.
Najprzód w Ogrójcu wziął pocałowanie,
Tam Judasz zdrajca dał był żydom znamię:
Oto żydowie mego Mistrza macie,
Tegoż imajcie.
Wnet się rzucili, jako lwi okrutni,
Apostołowie od niego uciekli.
Tak z wielkim pędem wiedzion do Annasza,
Pociecha nasza.
Pierwszéj godziny przed Piłatem stawion,
Niesprawiedliwie od żydów oskarżon.
Rozkazał Połat, aby był biczowan,
Ten niebieski Pan.
Krzyknęli wszyscy o godzinie trzeciéj:
Nie chcemy krzywdy daléj cierpeć takiéj!
Niechaj na krzyżu swój żywot położy
Tento Syn Boży.
Z ostrego ciernia koronę uwili,
Naszemu Panu na głowę wtłoczyli;
Naśmiewając się przed Nim poklękali,
Królem go zwali.
Szedł z krzyżem z miasta Pan szóstéj godziny,
Żydowie z niego odzienie złożyli;
Potem go na krzyż okrutnie przybili,
Octem poili.
Polecił Ducha Bogu Ojcu w ręce,
Wołając, umarł; Zaćmiło się słońce,
Ziemia się trzęsła dziewiątéj godziny,
Nie bez przyczyny.
Zstąpił do piekłów mocą swego bóstwa,
Tamże wybawił Ojców świętych z jeństwa.
Ciała umarłych z grobów powstawały,
Widzieć się dały.
Nikodem z Józefem proźby uczynili,
By ciało z krzyża bezpiecznie zdjąć mogli.
Piłat ich proźbie we wszystkim przebaczył
Bo tak Bóg raczył.
Czasów nieszpornych był z krzyża zdejmowan
Przez swoje sługi wszego stworzenia Pan.
Matuchna Jego ciało piastowała,
rzewnie płakała.
Drogim balsamem Ciało namazali,
A z nabożeństwem w syndon uwinęli,
W grób je ostatniéj godziny złożyli,
Płacz uczynili.
Płaczmyż téż dzisiaj, wierne chrześciany,
Dziękując Panu za najdroższe rany,
Iż dla nas raczył tak okrutnie cierpieć
Chcąc nas sobie mieć.