Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa/Straszliwego Majestatu Panie
←Przed oczy Twoje Panie | Ołtarzyk polski katolickiego nabożeństwa Pieśni przygodne i do Świętych Pańskich Straszliwego Majestatu Panie |
Święty Boże, święty mocny→ |
Straszliwego Majestatu Panie!
Za me grzechy płakać łez nie stanie:
Jam stworzenie Twe wyrodne,
Świętych oczu Twych niegodne,
Twój Majestat nieskończony,
Przed którym klękają trony,
Obraziłem!
Nie śmiem oczu podnieść z publikanem,
Ale sprawa z bardzo dobrym Panem:
Skoro w oczach łzy obaczy,
Wszystko mi darować raczy;
Lecz ztąd w sercu większa rana,
Żem tak łaskawego Pana
Śmiał obrazić!
Kto da oczom łez obfite rzeki!
Trzeba bowiem płakać całe wieki;
Żem wiecznego Baoga mego
Za moment czegość marnego,
Ja grzesznik zapamiętały
Pana wiekuistéj chwały,
Śmiał znieważyć!
Nędzny prochu! na coś się odważył?
Stwórcęś swego haniebnie znieważył;
Wieszli co jest grzech przeklęty?
Słuchaj co rzekł Paweł święty:
Każde przestępstwo mandatu
Jest zniewagą majestatu
Najwyższego!
Bym był zepchnion na bezdno piekielne
I tam gorzał za grzechy śmiertelne,
Całą wieczność gorząc srodze,
Już téj krzywdy nie nagrodzę,
Chyba, że mi sam daruje,
Na wieki nie powetuje
Téj zniewagi!
O! nad wieczność i ogień piekielny,
Straszliwszyś mi jest grzechu śmiertleny:
Zadość tobie nie uczynię
W owéj ognistéj dolinie,
Chyba dla krwi Syna swego
Odpuści dług grzechu mego,
Bóg łaskawy!
Jakoż ufam, że mój grzech wyznany
Przez najświętsze Jezu Twoje rany
Zgładzisz z dobroci Twéj wiecznie,
Gdy za niego, ach serdecznie!
Płakać będę z wielkim wstydem,
Mówiąc pokornie z Dawidem:
Ach zgrzeszyłem!