O światło (1915)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | O światło |
Pochodzenie | Poezye wydanie zupełne, krytyczne tom VII cykl Psałterz dziecka |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1915 |
Druk | G. Gerbethner i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Mówią, o Panie, że pielgrzymom świętym,
Gdy idą nocą w ciemności i trwodze,
Złotym promieniem od gwiazdy odjętym
Przyświecasz w drodze.
Anioł przed nimi tę niesie pochodnię,
Do białej lilji zatkniętą kielicha,
A oni święci i boży przechodnie
Modlą się z cicha.
Aż ocknie jeden i drugi i trzeci
Z dumań o Tobie i z szeptu pacierzy
I ujrzy lilję, co idzie i świeci
W pustej trzebieży.
I na kolana upadnie i drżące
Ręce ku Tobie podniesie, o Boże,
Coś stworzył gwiazdy i księżyc i słońce
I złotą zorzę.
I ja tak, Panie, w ciemności tu stoję,
I szukam drogi i patrzę dokoła...
O, zeszlij Ty mi Twojego anioła,
Daj światło Twoje!
Jak w kielich lilji, tak zamknij w me serce
Promień Twej gwiazdy, Twych blasków odbicie,
A będę wierny tej Bożej iskierce
Przez całe życie!