O Czarnobackim
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | O Czarnobackim |
Pochodzenie | Śpiewnik historyczny |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1919 |
Druk | W. L. Anczyc i S-ka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
(1794).
Kiedy Litwin się uda
To pisz o nim choć cuda!
Czarnobacki tak słynie
W całej polskiej krainie.
Radzi Moskwa: — Ej braty,
Co nam szturmy, armaty,
Wpadniem milczkiem do miasta,
Weźmiem Wilno i basta!
Czają, czają się sznurem,
Popod wałem, pod murem,
A to słońce lipcowe
Żarem sypie na głowę.
Nie spodziała się Litwa,
Co ją czeka za bitwa,
A tu rota Moskali
W Ostrą Bramę już wali.
Czarnobacki tam klęczał,
Bił się w piersi i jęczał,
W tej Ojczyzny potrzebie
Do Królowej na niebie.
A wtem spojrzy — i roty
Czarnej widzi piechoty.
I bagnety jej lśniące —
Sam był — a ich — tysiące.
A harmata nabita
Na lawecie tam stała...
Czarnobacki lont chwyta
I przytyka do działa...
Jakże błyśnie, jak grzmotnie,
Strzał potężny stokrotnie!
Jakże pluną kartacze
Na moskiewskie brodacze!
Co dosięże, to wali...
Zmyka rota Moskali,
Bo myśleli, że z działa
Kupa ludu strzelała...
Padło ich tam niemało
I po drodze zostało —
Czarnobacki zaś słynie,
W całej polskiej krainie!