O Hannie (Księgi Pierwsze)

Serce mi zbiegło, a nie wiem inaczej,
Jedno do Hanny, tam bywa naraczej.
Tom był zakazał, by nie przyjmowała
W domu tego zbiega, owszem wypychała.
Pójdę go szukać, lecz się i sam[1] boję
Tam zostać. Wenus! powiedz radę swoję.


  1. W wyd. 1639: lecz i sam.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Kochanowski.