[35]WIERSZE Z CZASOPISM I Z KSIĄŻEK
[37]O TETMAJEROWYM „SKALNYM
PODHALU“
Podniosły się skrzyżale
Z zasutych wiekami cmentarzy —
Całe Skalne Podhale
Ożyło, rozpieśnia się, gwarzy...
Wszystko, co śmiercią spało, 5
Do życia wkracza z nawrotem —
Aby przypomnieć się chwałą
I świat napełnić łoskotem.
Cóż za lud, dziwnie jedyny!
Cóż za orłowe postaci! 10
Nie darmo drżały niziny,
Szepcące o nich: „Skrzidlaci“...
Z martwych wstali spod darni,
Zwołani wtórnie do życia —
Tacy jak byli, harni, 15
Żywe ich istnie odbicia.
Jeszcze piękniejsi w geście,
We wzięciu bardziej spaniali —
[38]
Nie dziw: sto lat, i dwieście
W dumach kamiennych przespali. 20
Wyszli ku nam na jawę,
Jakby z pradawnych wiecy —
Widma białe, choć krwawe —
Tak bliscy, choć dalecy.
Spojrzmy na Zycha z Witowa, 25
Jak sie wej na śmierć sposobi...
Wie, iże ciało ziem schowa,
O nic sie więcy nie głobi.
A oto znowu Smaś z Olce
Z Bogem jednać sie jedzie: 30
Zbrój za pasem, pistolce,
Dwa muzyki, basisty na przedzie...
A ktoż nie zbaczy se w lęku:
„Bracie mój, ustąp mi tońca!"
Ten ukłon — przed wrogiem — w przyklęku, 35
Nim zabił... nim wzięni go, Chrońca.
Abo Orlice krwawe...
Te nam wywodzą na oczy
Jakąś zabytą przejawę,
Od której krew sie w nas mroczy. 40
Abo ten... na Zmarzłym Stawie
W taniec śmierci porwany,
A jeszcze rytmem w „Sto-se!", w Sławie...
Wid niesłychany!
[39]
Abo starzy Nędzowie 45
Z Nędzowego Gronika —
Gdy im duch dziada przepowie
Śmierć syna, Janosika...
Las cały by zrachować,
By ich wszystkich wypomnieć, 50
Którzy żyli, minęli
I w Pieśń poszli ogromnieć...