O kołysce
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | O kołysce |
Pochodzenie | Opis obyczajów i zwyczajów za panowania Augusta III |
Wydawca | Edward Raczyński |
Data wyd. | 1840 |
Druk | Drukarnia Walentego Stefańskiego |
Miejsce wyd. | Poznań |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
O Kołysce.
Ojcowie Bernardyni prócz tego wystawiali kołyskę Chrystusa pana nowo narodzonego, nie w kościołach swoich, ale w izbie jakiéj gościnnéj przy forcie klasztornéj będącéj. Ceremonia ta mała, nie wielom wiadomą była i niemal tylko dewotom i dewotkom Bernadyńskim znajoma. Schodzili się na nią zaraz po objedzie; była zaś takowa: Kolebka zwyczajna, w jakiéj kołyszą dzieci, ale jak najsuciéj w kwiaty i materyą bogatą ubrana, stała na środku izby, w niéj osóbka pana Jezusa miary dziecięcia zwyczajnéj, w pieluszki bogate uwinionego, śpiąca; w głowach kolebki osoba dwułokciowa Najświętszéj Panny w suknie według mody ustrojona, w głowach Sgo Józefa żydowskim krojem, ale w światłe materyje ubrana. Całe zgromadzenie klasztorne klęcząc, formowało cyrkuł około kolebki, śpiewając pieśni stosownie ułożone. Gwardyan z jednéj strony, a pierwszy po nim w stopniu godności z drugiéj, klęcząc, kołysali kolebkę, śpiewając razem z drugimi. Po skończeniu pieśni, gwardyan powstawszy mówił modlitwę z wierszem i odpowiedzią śpiewanym tonem; potém dawał ludowi zgromadzonemu aspersią, i na tém kończyła się ceremonia, która nietrwała dłużéj nad pół godziny, i niebywała tylko raz jeden w rok w sam dzień Bożego Narodzenia.