O kobiecie i o miłości/Vauvenargues
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | O kobiecie i o miłości |
Podtytuł | wybór myśli najznakomitszych pisarzy i myślicieli |
Redaktor | Kazimierz Bukowski |
Wydawca | Instytut literacki „Lektor“ |
Data wyd. | 1922 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Złym jest dla kobiety interesem kokieterja. Tego rodzaju charaktery rzadko kiedy wielkie rozniecają namiętności, nie dla tego, jak się ogólnie przypuszcza, że są lekkie, ale z powodu, że nikt nie lubi, aby go oszukiwano. Cnota uczy nas gardzić kłamstwem, a miłość własna każe nam go nienawidzić.
Kobiety nie mogą zrozumieć, że są mężczyźni, gdy idzie o nie, bezstronni.
Zabawne, że z wstydliwości kobiet uczyniono prawo — kobiet, które w mężczyźnie niczego tak nie cenią, jak bezwstydu.
Nigdy tak nie pochwalisz wiernej kobiety ani miernego pisarza, jak się sami chwalą.
Kobieta, której się zdaje, że się dobrze ubiera, powiada jeden z autorów, nie przepuszcza, że pewnego dnia jej strój tak samo będzie śmieszny, jak koafiura Katarzyny Medycejskiej. Wszystkie zajmujące nas mody zestarzeją się może wcześniej od nas, nawet ich dobry ton.
Jeżeli wybacza się ułomności miłosne, to głównie u kobiet, których władzą, jest miłość.
Kto nie może się już podobać kobietom, ten się z nich natrząsa.