<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł O papieżu Lasocie
Pochodzenie Facecje z dawnej Polski
Redaktor Teodor Tyc
Wydawca Spółka Wydawnicza „Ostoja“
Data wyd. 1917
Druk Drukarnia „Pracy“
Miejsce wyd. Poznań
Tłumacz Teodor Tyc
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


O papieżu
Lasocie.
(Annal. Siles.
Comp. MPH III.
671).

Papież Lasota, francuz rodem, w klasztorze aureljańskim był mnichem, ale klasztor opuściwszy djabłu się zapisał, aby mu wolę jego spełniał, co djabeł przyrzekł czynić. Często o swych życzeniach z nim rozmawiał. Najprzód był arcybiskupem reimskim, potem raweńskim, wreszcie papieżem, i wtedy spytał się djabła, jak długo na papiestwie miał żyć. Odpowiedziano, dopóki nie odprawi mszy w Jerozolimie. Ucieszył się bardzo, gdyż nie miał ochoty udać się do Jerozolimy za morze. Gdy jednak w niedzielę kwadragesima mszę odprawiał w kościele rzymskim, zwanym Jerozolima, z łoskotu djabłów poznał, że śmierć się zbliża. Westchnął głęboko, gdyż pełen był grzechów. Nie wątpiąc jednak o Bożem miłosierdziu, przed wszystkimi grzechy swe wyznał, członki, któremi djabłu służył, kazał odrąbać i kadłub martwy złożyć na furze i pogrześć tam, gdzieby woły go zawiozły i przystanęły. Tak się stało i pogrzebion w bazylice laterańskiej. Na znak zaś osięgniętego przebaczenia grób jego przez grzechot kości jak i pot rzęsisty śmierć papieżom przepowiada, co też stoi wypisane na tymże grobowcu.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: anonimowy i tłumacza: Teodor Tyc.