O pożytku z krowy
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | O pożytku z krowy |
Pochodzenie | Upominek z prac Stanisława Jachowicza |
Wydawca | Jarosław Leitgeber |
Data wyd. | 1902 |
Miejsce wyd. | Poznań |
Źródło | Skany na commons |
Indeks stron |
Przypatrz się Piotrusiu krówce wracającej z pastwiska, — mówiła mama, — nieraz o jej pożytkach słyszałeś. Jak poważnym postępuje krokiem, łagodne wejrzenie zawczasu nas uprzedza o jej dobrych przymiotach. — Ale do czegóż te rogi? — Dobra natura o nikim nie zapomniała, i te niewinne zwierzęta mają swoich nieprzyjaciół i im grożą niebezpieczeństwa, mają więc rogi do obrony. Gdybyś widział jak w czasie napadu żarłocznego wilka zbierają się wszystkie w koło, szykują się w porządek i czoło uzbrojone wysuwają przeciw nieprzyjacielowi, poznałbyś dopiero jak i im cząstka potrzebnego dostała się przemysłu. Zanim historya naturalna to zwierzę dokładnie ci opisze, zanim poweźmiesz wiadomość, jak przemysł ludzki nauczył korzystać z niego, tyle ci jeszcze nadmienię, że ten smaczny rosołek, co często obiad zaczyna, te posilne mięsne potrawy, to wyśmienite masełko i wyborny serek, wszystko to mamy od krówki. Nie kończy się na tem: trzewiki i buciki nasze, grzebyczek Rózi, pęcherze, na których uczysz się pływać, wszystko poczciwa krówka dostarcza.