O rymotworstwie i rymotworcach/Część III/Marcyalis
<<< Dane tekstu >>> | ||
Autor | ||
Tytuł | O rymotworstwie i rymotworcach | |
Pochodzenie | Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym | |
Wydawca | U Barbezata | |
Data wyd. | 1830 | |
Miejsce wyd. | Paryż | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI | |
| ||
Indeks stron |
Rodem był z Hiszpanji, gdzie w mieście Bilbilis urodził się : z Galbą przybył do Rzymu, i przez lat trzydzieści pięć mieszkając, gdy równego szacunku od Trajana, jak od jego poprzedników nie doznał, wrócił do swego kraju, i tam w sędziwym wieku życia dokonał. Między listami Pliniusza młodszego znajdują się niektóre do niego : w jednym odjeżdżającemu wspomożenie na drogę posyła, ubolewając nad jego niedostatkiem.
Zostawił po sobie zbiór Epigrammatów : te przełożone po większej części na język polski przez J. E. Minasowicza : niektóre się kładą.
Chytry złodziej z szkatuły pieniądze wykradnie,
Ogień gmachy ojczyste pozrzeć może snadnie.
U dłużnika przepadnie summa pożyczona.
Płonna niwa rzucone nie wróci nasiona.
Zalotnica niewierna zdradzi i okradnie.
Fala okręt ponurzy i osadzi na dnie.
Nad los to jest, i żadnym przypadkiem nie zginie,
Co dajesz przyjaciołom, mieć będziesz jedynie.
Gdy się tuła w wyniosłej topoli gęstwinie,
W lipkim mrówka subtelna uwięzła bursztynie.
I która w życiu była wzgardzoną, ubogą,
Śmiercią się swoją stała kosztowną i drogą.
Thais ma czarne zęby, Lekania jasne,
Lekania kupiła, a Thais ma własne.
Wierszów swoich nie dajesz Lelli, szarpiesz moje,
Albo przestań mnie szarpać, albo wydaj twoje.