[7]ODMIEŃCZYK
BAŚŃ
Ryszarda Dehmel’a
w przekładzie
Jana Lemańskiego
Skan zawiera grafikę.
WARSZAWA
INSTYTUT WYDAWNICZY „ZDRÓJ“
[9]Skan zawiera grafikę.
Z nie swojskich, całkiem z innych ras,
Odmieńczyk ptak żył sobie raz —
Ot jak dziczyzna ta na łów —
A chromą nóżkę miał ptak ów
I króciuteńkie skrzydła.
Lecz skrzydeł przeoczano stan,
Gdyż tak prześliczne miał on piórka,
Jak z purpurowo lśniących pian;
Miał gors perłowem pierzem dzian
Puszysty, lekki jak gipiurka.
Od licznych świegocących pień
Zdźwięczniał mu dziobka srebrny trzpień;
W niebieskich ocząt migotaniu
Najmilszy drgał uśmiechu błysk,
Jak w kroplach rosy o świtaniu.
[10]Skan zawiera grafikę.
Ten dla Odmieńca z obcych ras
Dziwaczny wygląd był w sam raz.
Lecz co dziwniejsza: prócz tych kras
Ptak miał — powiedzmy to bez fraz —
Miał szczerozłote serce.
Z wszystkiego cieszył się jak nikt,
I wszyscy, wszyscy zgoła
Opiekę mu dawali, wikt,
Dopóki w swojem gniazdku żył,
W śród murów dookoła.
Aż z ptaszka — ptak nareszcie.
Że zuch już — myśli — i że chwat,
Już dom mu zbędny, brat i swat,
Wyrusza więc samotnie w świat,
I że wpadł na tem, wierzcie.
Skan zawiera grafikę.[12]Skan zawiera grafikę.
Pospolitacy, łowiąc żer,
Fruwali szybko, ścigle,
A jemu z tłumem kawek, srok,
Biednemu trudno iść krok w krok,
Więc mu płatały figle.
Hałastra skubie go i żga,
Tak iż mu wnet purpurę piór
Wystrzępił atak czerni,
Rozszarpał ją ten zbirów zbiór —
Ten głogów haszcz i cierni.
Lecz w końcu ten, ów przestał kłóć,
Choć jeszcze lży zdaleka,
I nawet starzy mieli dość,
Krzycząc: idź, możesz sobie rość,
Odmieńcze, boś kaleka!
Skan zawiera grafikę.[14]Skan zawiera grafikę.
Resztkami sił, gdy słabł już, słabł,
Na szczęście wyrwał się z ich łap,
Po tarapatach tylu,
I frunął, siadł na drzewko,
Szukając tam azylu.
Odmieńczyk inny teraz wręcz,
Bez pierza purpur i gry tęcz:
Gdzieniegdzie jedno piórko tkwi,
Czerwony strzęp, jak plama krwi
Na szarem tle staniczka.
Zgasł kolor, co się lila zwie,
Ocz — zwiędły niezabudki dwie;
Z całego blasku szczęsnych dni
Srebrzysty dziobek jeszcze lśni,
Choć rzewnie coś szczebioce.
Skan zawiera grafikę.[16]Skan zawiera grafikę.
Gdy hałas już łobuzów ścichł,
Żal mu, chciał druhem zostać ich;
Sam gorzko się frasuje,
Że z tak chyżymi razem iść
Chromemu nie pasuje.
Wtem, przelatując mimo, kruk:
„Mazgaju, — kraknął: — precz mi z dróg!
Melodja twoja dla mnie zgrzyt!
Won srebrnodziobku, boś mi zbrzydł!
Ruszaj gdzieindziej kwilić!
Ja ten na gniazdo biorę kąt,
Nie ty, Odmieńcze, nie wiem skąd.
Złaź z drzewa!“ — pchnął go: „Poszoł wont!“
I z purpurowych szatek
Piór uszczknął mu ostatek.
Skan zawiera grafikę.[18]Skan zawiera grafikę.
Pod ciosem tym pochylił kark.
I nawet już zaprzestał skarg,
Choć los mu dał jedynie
Samotność chromą... Z płaczem
Powlókł się w noc — w pustynię.
Przepadło wszystko, nie mam nic.
O śmierci, przybądź skora,
Tu gdzie mi nikt nie krzyknie „won!“
Na lament mój, chcę przyjąć zgon.
Tak, umrzeć już mi pora.
Tak, już zerwana z życiem nić:
Piórkami już nie może lśnić,
Z purpury go oskubał wróg,
I nawet dziobka srebrny róg
Zczerniał mu od płakania.
Skan zawiera grafikę.[20]Skan zawiera grafikę.
To widząc ptak, czuł, że mu pierś,
Że serce z bólu pęknie.
By umrzeć, siadł na głogu wić.
W tem księżyc nad nim zaczął lśnić
I tak przemówił pięknie:
O czemuż, ptaku z dziwnych ras,
Gdyś stracił nieco pierza kras,
Tak martwisz się bezradnie?
Czyś o tem myślał aby raz,
Przypomnij sobie, ptaku, w raz
To, czego nikt nie skradnie!
Skan zawiera grafikę.[22]Skan zawiera grafikę.
Niech inni łakną świetnych farb:
Ty inny masz nad skarby skarb,
Dla tamtych w poniewierce.
Choć świat purpurę z ciebie zdarł
Nie bolej, masz cenniejszy dar:
To szczerozłote serce.”
Tu zczezł w Odmieńcu mrok i cień,
I prawda błysła mu jak dzień
Promiennym żywym celem;
Na troski gwizdał, póki żył,
Krzyw nie był temu, kto go lżył:
Niezmiennem żył weselem.