Ofiary (Konopnicka, 1919)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Ofiary |
Pochodzenie | Śpiewnik historyczny |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1919 |
Druk | W. L. Anczyc i S-ka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
(1793).
Co ty, głupi Moskalu,
Myślisz, że to już basta?
A czy nie wiesz, że jeszcze
Żyją wioski i miasta!
Pod Kargowem się broni,
Pan kapitan Więckowski,
Pan Kwilecki młódź zbiera,
Żyją miasta i wioski!
Pan Morawski w Poznaniu,
Na Rybakach straż trzyma,
Tylko wąsy pokręca,
Tylko mruga oczyma.
Przy nim dzielnych trzech synów
Stoi w bramie jak dęby:
A chłop niesie Ojczyźnie
Kęs ujęty od gęby...
Dzielny Kowal dał Polsce[1]
Okowane dwa wozy,
Pan Suchorski na zdrajców
Dał konopne powrozy.
Małachowski na czółnie
Flisów z Gdańska szedł gonić...
Na chleb wraca pszenicę,
Tym, co kraju chcą bronić.
Niosą panny, młodzieńce
Miłej Polsce ofiary...
— Jeszczeć ona nie zginie,
Póki starczy tej wiary!
Daje wdowa uboga
Swą ostatnią krowinę...
— Niech tam idzie dla wojska,
Toć bez mleka nie zginę! —
Mały żaczek, choć głodny,
Idzie w zgrzebnej koszuli,
Grosz przynosi, co dostał
Od niebogiej matuli!
Nie miał złota ksiądz pijar,
Co Skarżyński się zowie,
Wyjął stary zegarek:
— Niech wam służy na zdrowie!
Niosą ludzie ofiary,
Każdy Polskę ratuje...
Świat ich imion nie liczy,
Ale Bóg je spisuje!