<<< Dane tekstu >>>
Autor Henryk Zbierzchowski
Tytuł As
Pochodzenie Ogród życia
Wydawca Księgarnia Polska Bernard Połoniecki
Data wyd. 1935
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

AS



W pobliżu pieca, przy węglowych pudłach
Zwinięty w kłębek śpi na przednich łapach,
Zawsze tak brudny, jakby w swoich kudłach
Nosił brud wszystkich podwórz i ich zapach.
 
Czasem tak wzdycha przez sen jako starce
I wsiąka znowu w mroki szarą plamą...
Zapewne śnią mu się cudowne marce
I psie wesela w ogrodzie za bramą.

Hej! niegdyś pachły mu miłości czary,
I kładł we walce silniejszego gracza,
Dzisiaj nie pies to, lecz filozof stary:
Wszystko rozumie i wszystko przebacza.
 
Zagwiżdż, a As się zbliża pocichutku
I patrzy w ciebie dziwnemi oczyma,
W których się kryje taka bezdeń smutku,
Że człowiek tego wzroku nie wytrzyma.

Wiem... stary jesteś i brudny okropnie,
Twój zapach dziurę nam w nosie wywierca —
Takiego pieska każdy chętniej kopnie,
Niźli przyciśnie raz jeden do serca.

Nie martw się Asie i wstrzymaj łzy głupie,
Które ci płyną z pod zakisłych powiek —
Zawsze cię psino od hycla wykupię,
Bo jesteś lepszy i milszy niż człowiek.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Henryk Zbierzchowski.