Ogród życia (Zbierzchowski)/Dla kogo piszę
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dla kogo piszę |
Pochodzenie | Ogród życia |
Wydawca | Księgarnia Polska Bernard Połoniecki |
Data wyd. | 1935 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
DLA KOGO PISZĘ
Nie marzę o tem, by te skromne rymy,
W których się często serce moje spala,
Doszły do wszystkich, jak radjowa fala,
W krainę wiosny i w krainę zimy.
Czasy obecne nie są dobre dla nas,
Gdy prozą karmi się ogół najszerszy.
Są ludzie, którzy na wspomnienie wierszy
Wołają z lękiem: Apage satanas!
Lecz gdzieś daleko, w zapadłej mieścinie,
Lub na wsi cichej, wtulonej w śnieg mięki,
Jakiś samotnik weźmie je do ręki
W marzeń bezgłośnej, wieczornej godzinie.
I gdy śnieżyca szaleje na dworze,
A na kominku polano się żarzy,
Trochę poduma i trochę pomarzy
I do mej duszy uśmiechnie się może.
Więc chociaż życie poezję uśmierca
I niema miejsca dzisiaj dla gór szklanych.
Do tych przyjaciół dalekich, nieznanych,
Piszę te listy rymowane serca.