Oj źle ci cłecze na tym bożym świecie

<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Ludwik Anczyc
Tytuł Oj źle ci cłecze na tym bożym świecie
Pochodzenie Bukiet pieśni światowych
Redaktor Józef Chociszewski
Wydawca Jarosław Leitgeber
Data wyd. 1901
Miejsce wyd. Poznań
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Z komedyo-opery Anczyca „Flisacy“.

Oj źle ci cłecze na tym bożym świecie,
Za nic cię nie mają, gdy pustki w kalecie.
Choćbyś był uczciwy i człek sprawiedliwy,
Gdy pustki w kalecie każdy na cię krzywy.
Dana ino dana, hejze ino dyna
Nie poradzi sobie na świecie chudzina.


Znam ci ja jednego zdrajcę okrutnego,
Co urosł w bogaca z grosa sierocego,
A przecież mu kazdy do nózek się ściele,
I pięknie się z ławki usuwa w kościele.
Hejze ino dana, hejże ino dyna i t. d.

Jest ci tu niewiasta co słuzyła w mieście,
Ze gładka więc miała frajerów ze dwieście,
A ze sobie z miasta dość grosa przyniosła,
Tać i za pierwszego gospodaza posła.
Hejze ino dana, hejze ino dyna i t. d.

We dwoze znów słuzy dziewcyna uboga,
Ładniuśka, młodziuśka, jak od Pana Boga,
A ze nie ma gruntu, ni barwistych kiecek,
Pewniuśko do grobu zaniesie wianecek.
Hejze ino dana, hejze ino dyna i t. d.

Róziecko, Róziecko, oj cóż ja tez zrobię,
Radbym ja cię pojąć, radby zyć przy tobie,
A zem jest chudacek, jak święty turecki
Nie będę miał pewnie z ciebie niewiastecki.
Dana ino dana, hejze ino dyna i t. d.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Ludwik Anczyc.