[67]
w rocznicę rzezi 1846. roku.
Módlmy się bracia, dziś bólu dzień święty!
Jęk mordowanych jak dzwon rozpęknięty
Dzwoni nam w ustach i z uśpienia woła:
W żałobnych szatach modlitwy anioła.
Módlmy się bracia, my Pańscy wybrani,
W myśl zmartwychwstania jak w szatę odziani;
Przeszłości chwała zdobi nasze skronie,
krwawy kielich męczeństw dzierżym w dłoni.
Módlmy się bracia — ot ołtarz Golgoty —
A na nim białych męczenników roty,
A krwi przepaska wszyscy sobie krewni,
A od łez czyści, a tęsknotą rzewni.
Módlmy się bracia — niechaj każda rana
Bezbronnej piersi, od wroga zadana,
Wyssie nam z duszy słabości i męstwo
Niech nam napisze na czole zwycięstwo.
[68]
Módlmy nięsię bracia! patrząc w dziejów kartę
Trony na ludach milczących oparte,
Chwieją się dzisiaj pod ich wrzącą falą —
Chwila już bliska kiedy si rozwalą.
Módlmy się z wiarą, iż się wkrótce stanie
Trzeci dzień chwały — nasze zmartwychwstanie;
Ale zbawienie u nas, nie za nami:
Kamień grobowy musim podnieść sami.
Módlmy się bracia, módlmy, ale szczerze!
Nie nam dewocja, bezduszne pacierze;
Lecz jak rycerze módlmy się przed bitwą,
Aż znów szczęk szabel będzie nam modlitwą.