[218]X. CZESKIE.
(Czelakowski, Erben.)
1.
„Pod naszima okny
Tecze wodiczka:
Napoj mnje, ma mila
Meho koniczka!“
„„Nechci, nenapojim;
Ja se konje bojim,
Że sem maliczka.““
„Pod naszima okny
Roste oliwa:
Powjez mnje, ma mila,
Kdo k’ wam chodiwa?“
„„K’ nam żadny nechodi;
On o mne nestoji,
Że sem chudobna.““
„Pod naszima okny
Rosłe z ruże kwjet:
owjez mnje, ma mila,
Procz tje mrzi swjet?“
„„Mne swjet nic nemrzi,
Ale srdce boli:
Plakala bych hned!““
2.
Na kopeczku stromeczek,
Pod kopeczkem lauka:
Ach kdyz ja si zpomenu
Na sweho holaubka!
[219] [220]
Ach, kdyż ja si zpomenu
We dne nebo w noci,
Tak se se mnau cely swjet
Do koleczka toczi.
Jak jest tjeżko umirat,
Kdyż bolesti neni:
Jesztje hurze milowat,
Co k’ libosti neni,
Co k’ libosti bylo,
To mne opustilo:
Co k’ libosti neni
Samo za mnau chodi.
3.
Czi sau to koniczky
Na tom naszem auhorze?
Oni se tam pasau
Od sameho poledne.
Kdybych ja wjedjela,
Że sau meho mileho,
Ja bych je zahnala
Do jetele bileho.
Kdybych ja wjedjela,
Że sau meho Jeniczka,
Ja bych je zahnala
Do pjekneho zeliczka.
[221]
|
|
[218] [219]X. CZESKIE.
(Czelakowski, Erben.)
1.
„Pod naszémi okny
Przepływa rzéczka:
Napój mi, ma miła,
Mego koniczka!“
„„Nie chcę, nie napoję;
Ja się konia boję,
Bom maciupeczka.““
„Pod naszémi okny
Rośnie oliwa:
Powiedz mi, ma miła,
Kto u was bywa?“
Nikt tu nie zagląda;
Oj nikt mnie nie żąda,
Bom nieszczęśliwa.““
„Pod naszémi okny
Roży kwiat rozkwitł:
Powiédz mi, ma miła,
Czemu świat ci zbrzydł?“
„„Świat mi nie zawadza,
Serce ból rozsadza:
Płakałabym wnet!““
2.
Na góreczce drzéweczko,
Pod góreczką łąka:
Ach jak ja sobie wspomnę
Swojego gołąbka!
[220] [221]
Ach, jak ja sobie wspomnę
We dnie albo w nocy,
Tak się ze mną świat cały
Do kóleczka toczy.
Jak jest ciężko umierać,
Gdy zdala choroba,
Jeszcze ciężéj to kochać,
Co się nie podoba.
Co się podobało
To mnie poniechało:
Co odrazę rodzi
Samo za mną chodzi.
3.
Czyjeż to koniki
Wśród ugoru naszego?
One się tam pasą
Od południa samego.
Gdybym ja wiedziała,
Że one są Jasine,
Jabym je zagnała
Na białą koniczynę,
Gdybym ja wiedziała,
Że drogiego Jasiczka,
Jabym je zagnała
Do pięknego zielniczka.
|