Pamiętnik dr Z. Karasiówny/Apteki

<<< Dane tekstu >>>
Autor Zofia Karasiówna
Tytuł Pamiętnik
Pochodzenie Pamiętniki lekarzy
Wydawca Wydawnictwo Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
Data wyd. 1939
Druk Drukarnia Gospodarcza Władysław Nowakowski i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały pamiętnik
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Apteki.

Z różnymi częściami ciała ma lekarz prowincjonalny do czynienia. Dlatego jest nazwany omnibusem.
Więc przyszedł pacjent z okiem. Prywatny, gospodarz wiejski. Oko zniszczone, zmienione w niekształtną bliznę. Prawdopodobnie miał wrzód na rogówce. Od trzech tygodni głowa go bardzo bolała. Z dnia na dzień coraz gorzej widział, ale to jeszcze dało się wytrzymać. Dopiero w tym tygodniu mu się pogorszyło, więc przyszedł.
Przyszedł, gdy oka już nie było.
Gdyby zaczął chodzić od pierwszego dnia, zostałby prawdopodobnie za tydzień wyleczony.
„Ady leczyłem się od początku — mówi chłop“ I opowiada, jak było: do różnych aptek chodził i lekarstwa kupował. „Bo przecież aptekarz musi wiedzieć, co jest dobre na oko, gdyby nie wiedział, toby nie sprzedawał. Poco doktorowi płacić za receptę? I ktoby to pomyślał, że tyle leków mu nie pomoże? Kosztowały kilkadziesiąt złotych.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Zofia Karaś.