Pamiętnik dr Z. Karasiówny/Budujmy szkoły
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pamiętnik |
Pochodzenie | Pamiętniki lekarzy |
Wydawca | Wydawnictwo Zakładu Ubezpieczeń Społecznych |
Data wyd. | 1939 |
Druk | Drukarnia Gospodarcza Władysław Nowakowski i S-ka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały pamiętnik Cały zbiór |
Indeks stron |
Budujmy szkoły.
Zdarza się, że chłop znajdzie dla dziecka 5 zł, a nawet 10 zł i bardzo chętnie zapłaci. W jednym tylko wypadku. Za zwolnienie dziecka od szkoły. Za świadectwo choroby.
Bo widoczne, że szkoła mu szkodzi. Blade jakieś, mizerne, głowa je ciągle boli. Widać, że mu nauka głowę psuje. Aż mu się wszy zalęgły i strupów dostało na tej głowie.
Nie mają serca rodzice dziecka tak nauką zamęczać. A po drugie tyle w domu roboty. Nie ma kto krowy paść, garnków na blasze przypilnować, młodszych dzieci zabawić, wody przynieść. Dziecko 10-letnie już nie jedno zrobić potrafi. I krowę popaść, i dzieci pilnować, i w polu pomóc i wodę nosić, choć konewki ciężkie. Dużo już udźwignie. Więc poco ma do tej szkoły chodzić, kiedy z tego żadnego pożytku nie ma?