Pani matko gdzież wasza ceruchna

	<<< Dane tekstu >>>
Tytuł	Pani matko gdzież wasza ceruchna
Podtytuł	296. z p. Gliwickiego.
Rozdział	Pieśni miłosne, a. poważne
Pochodzenie	Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku
Redaktor	Juliusz Roger
Wydawca	A. Hepner
Data wyd.	1880
Miejsce wyd.	Wrocław
Źródło	Skany na Commons
Inne	Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI ; Cały zbiór; Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI
	Indeks stron

›››

[153]

296.

z p. Gliwickiego.

$\paper { #(set-paper-size "a4") oddHeaderMarkup = "" evenHeaderMarkup = "" } \header { tagline = ##f } \version "2.18.2" \score { \midi { \tempo 4 = 90 } \layout { line-width = #180 indent = 0\cm} \relative e' { \set Staff.midiInstrument = "flute" \key des \major \time 3/4 \autoBeamOff des8. f16 as4 des8. [(es16)] | f8. es16 des8. c16 bes8. \stemDown as16 | as8. \stemNeutral des16 f,4 as \break as8. ges16 f4. r8 | as8. ges16 f8 ges as des | c8. bes16 \stemDown as8 \stemNeutral c es es \break as,4 ges'8. es16 \override TupletBracket #'direction = #UP \tuplet 3/2 {f8 [es8] des} | \tuplet 3/2 {c [des] es} des4. r8 \bar "|." s } \addlyrics { Pa -- ni ma -- tko, gdzież wa -- sza ce -- ru -- chna? przy -- sze -- dłem ją od -- wie -- dzić, trzy la -- ta mi -- nę -- ły jak ja jéj nie wi -- dział, przy -- sze -- dłem ser -- ce po -- cie -- szyć. } }$

[154]

Pani matko, gdzież wasza ceruchna?
Przyszedłem ją odwiedzić;
Trzy lata minęły jak ja jéj nie widział,
Przyszedłem serce pocieszyć.

Tyś myślał, mój miły syneczku,
Że będzie twą małżonką,
A ona umarła wczora od wieczora,
W ziemi leży spruchniatka.

Jak piérwszy krok na kierchowek wkroczysz,
Zobaczysz tam grób nowy,
A na tym grobie trzy róże czerwone,
Te ci będą znajome.

Powiedzcież mi, me złote różeczki,
Kto tu leży w tym grobie?
One się kłaniały, znamienie mi dały,
Że tu leży serce me.

Ach, ty moje raz śliczne serduszko,
Przemów do mnie słoweczko!
Jabym przemówiła, gdybym tylko mogła,
Mam zemdlone serdeczko.

Nieszczęśliwi takowi rodzice
Co swym dziatkom wzbraniają,
Kochania nie znają, miłości nie mają,
Do grobów dziatki wganiają.

Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Juliusz Roger.