[64]
50.
Pasterze mili, coście widzieli? Widzieliśmy maleńkiego, Jezusa narodzonego, Syna Bożego, Syna Bożego.
Co za pałac miał, gdzie gospodą stał? Szopa bydłu przyzwoita i to jeszcze źle pokryta, pałacem była.
Jakie łóżeczko miał Paniąteczko? Marmur twardy, żłób kamienny! Na tym depozyt zbawienny, spoczywał łożu.
Co za obicie miało to Dziecię? Wisząc z pod strzech pajęczyna, Boga i Maryi Syna, obiciem była.
W jakiej odzieży Pan nieba leży? Za purpurę, perły drogie, ustroiła Go w ubogie, pieluszki nędza.
[65] Czyli w wygodach, czy spał w swobodach? Na barłogu, ostrym sianie, delikatne spało Panię, a nie w łabędziach.
Co za bankiety, co miał za wety? Piersi niewinnej Mateńki, nad kanar słodszych, maleńki, kosztował Panię.
Kto asystował, kto Go pilnował? Wół i osioł przyklękali, parą Go swą zagrzewali, dworzanie Jego.
Jakie kapele nuciły trele? Aniołowie Mu śpiewali, my na dudkach przygrywali, skoczno, wesoło.
Kto więcej śpieszył, by Dziecię cieszył? Józef stary z Panieneczką za melodyjną piosneczką, Dziecię cieszyli.
Jakieście dary dali, ofiary? Sercaśmy własne oddali, a odchodząc, poklękali, czołem Mu bili.