Pasterze mili, coście widzieli (1943)

<<< Dane tekstu >>>
Autor anonimowy
Tytuł Pasterze mili, coście widzieli
Pochodzenie Kantyczki czyli Zbiór najpiękniejszych kolęd i pastorałek
Wydawca Józef Cebulski
Wydawnictwo Książek do Nabożeństwa i Skład Dewocjonalij
Data wyd. 1943
Druk Drukarnia „Ars-Sacra“
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

50.

Pasterze mili, coście widzieli? Widzieliśmy maleńkiego, Jezusa narodzonego, Syna Bożego, Syna Bożego.
Co za pałac miał, gdzie gospodą stał? Szopa bydłu przyzwoita i to jeszcze źle pokryta, pałacem była.
Jakie łóżeczko miał Paniąteczko? Marmur twardy, żłób kamienny! Na tym depozyt zbawienny, spoczywał łożu.
Co za obicie miało to Dziecię? Wisząc z pod strzech pajęczyna, Boga i Maryi Syna, obiciem była.
W jakiej odzieży Pan nieba leży? Za purpurę, perły drogie, ustroiła Go w ubogie, pieluszki nędza.
Czyli w wygodach, czy spał w swobodach? Na barłogu, ostrym sianie, delikatne spało Panię, a nie w łabędziach.
Co za bankiety, co miał za wety? Piersi niewinnej Mateńki, nad kanar słodszych, maleńki, kosztował Panię.
Kto asystował, kto Go pilnował? Wół i osioł przyklękali, parą Go swą zagrzewali, dworzanie Jego.
Jakie kapele nuciły trele? Aniołowie Mu śpiewali, my na dudkach przygrywali, skoczno, wesoło.
Kto więcej śpieszył, by Dziecię cieszył? Józef stary z Panieneczką za melodyjną piosneczką, Dziecię cieszyli.
Jakieście dary dali, ofiary? Sercaśmy własne oddali, a odchodząc, poklękali, czołem Mu bili.


Zobacz też

edytuj


 
Tekst lub tłumaczenie polskie jest własnością publiczną (public domain), ponieważ prawa autorskie do niego wygasły (expired copyright).