[15]3.
PIEŚŃ STARCOW.
(napisana w pierwszych dniach marca r. 1831).
(Na Nutę: „Czegoś oczki zapłakała).”
Już ku ziemi wiek nas tłoczy,
Wzrok już wroga nie doścignie;
Noga żwawo nie podskoczy,
Dłoń oręża nie udźwignie:
Lecz choć słońce nam zachodzi,
Serce bije w nas gorące:
Dziś jesteśmy wszyscy młodzi,
Żyjem tylko trzy miesiące.
Wieku! ulżyj dla nas znoju;
Wzroku! ścigaj wroga, węża:
Nogo! żwawo skocz do boju,
Dłoni! bierż się do oręża!
[16]
Niech się ogień z ognia rodzi,
Niech się zbroją rąk tysiące!
Dziś jesteśmy wszyscy młodzi,
Żyjem tylko trzy miesiące.
Nasze syny, nasze dzieci,
Wyprzedziły nas staruchów;
Dla nich sława słońcem świeci,
Bo też mało takich zuchów.
Lecz i nam się ruszyć godzi,
Gońmy tłumy pierżchające:
Dziś jesteśmy wszyscy młodzi,
Żyjem tylko trzy miesiące.
Miło w cieniu swych wawrzynów
Pędzić żywot nieskalany:
Miléj widzieć takich synów,
Co nam zdjęli z nóg kajdany.
Lecz nam dzisiaj któż przeszkodzi
Pójść w ich ślady jaśniejące?
[17]
Dziś jesteśmy wszyscy młodzi,
Żyjem tylko trzy miesiące.
To chłopacy rzescy, żwawi,
Nas zaś starość w więzach trzyma:
Ale niech kto co chce prawi,
Między nami starych niema.
Dziś syn z ojcem w równi chodzi,
W ojcu, synu, serce wrzące:
Bo jesteśmy wszyscy młodzi,
Żyjem tylko trzy miesiące.
Dalej! wiek nam ulżył znoju,
Wzrok sokolim pędzi lotem;
Noga skoczyć chce do boju,
Dłoń wywijać pragnie grotem.
Spieszmy bracia, czas uchodzi!
Nieśmy dusze zemstą wrzące!
Dziś jesteśmy wszyscy młodzi,
Żyjem tylko trzy miesiące.