[6]
ZACZYNA SIĘ PIEŚŃ O WNIEBOWZIĘCIU BOGARODZICY NOCĄ, GDY WYNOSZĄ OBRAZ ŚWIĘTY.
Święta Maryjo, co zacz?... O wniebowzięta Królowo,
sługi wybawiać racz!... Święta Maryjo, co zacz?...
Czemu tak huczy tłum? I czemu chorągwie łopocą?
Skądże ten gwar i szum? Czemu tak huczy tłum?
Skąd tyle smolnych drzazg — i wieńce błyszczą po drogach?
Mimo miesięczny blask tyle płonących drzazg?
Gwiezdne promykli lśnią, latarnie po dachach migocą:
ognie pałają wkrąg... Gwiezdne światełka lśnią...
Konsulów miasto cne! Zbierałaś, Romo, triumfy!
W smutku dziś kryjesz się... konsulów miasto cne!...
Jakież cię nęka zło, szczęśliwa chlubo ty świata?
Oczy twe zaszły łzą... Jakie to nęka cię zło?...
Ciesz się stolico, ciesz! Obetrzyj oczy spłakane!
W sercu nadzieję krzesz! Ciesz się, stolico, ciesz!
Ceną męczeńskiej krwi ginęło plemię twe dawne, —
wstałaś za naszych dni ceną męczeńskiej krwi!
[7]
Pierwszy wkraczał w twój próg mieszkaniec lasów i oracz;
Rybak dziś — z Pańskich dróg — pierwszy wstępuje w twój próg!
Proch i wszelaki brud owemu włosy oszpecał,
Piotr zaś w krynicy wód wszelki omywa brud.
Paweł owieczki twe na paszę prowadzi, do zdroju,
i do zagrody zwie Paweł owieczki twe...
ODPOWIADA ROMA:
Czemu to tytuł nasz i dawne wspominasz honory?
Czemu mi rzucasz w twarz dawny ów tytuł nasz?
Lśniłam uśmiechem lic — słynęłam w świecie urodą...
Jako obłudny lis, lśniłam uśmiechem lic...
Wśród dostatków wszech grzeszyłam, nierządna, po nocach,
kryjąc kapturem grzech pośród dostatków wszech...
Boży straciwszy wstyd, barwiłam lubieżne oblicze...
Byłam zuchwała zbyt, lżyłam i Boga i wstyd!...
Sieję dziś siejbę łez... zapóźno... gdy pora do żniwa...
Blask mi uciechy zczezł... Sieję dziś siejbę łez!...
Dość mi wesela, dość! A korzyść — jeśli mnie spotka —
Bogu ma odtąd wzrość!... Dość już radości, dość!
Już niedaleko Mistrz, co klejnot z żużla dobędzie,
serca odsłoni błyszcz!... Już niedaleko Mistrz!
Oto się jawi Syn, co Matki czeka orędzia
w ludzkich obronie win... Oto się jawi Syn!
Jawi się Pana twarz, przed którym światy się korzą!
Jakby na sądu znak, jawi się Pana twarz!
Jęczy więc ludu czerń, starszyzna i matki dostojne
kornie biją się w pierś... Jęki się niosą przez czerń...
Oto siada na tron Gospodzin w cudnej ikonie,
Bogarodzica z Nim święty zasiadła tron!
Płynie kadzideł dym, balsamy niosą i mirrę,
płynie ku tronom tym wonnych kadzideł dym.
[8]
Greckiej Szkoły brzmi śpiew, lud rzymski wtórzy półgłosem;
w zmienny wije się zew greckich scholarów śpiew:
Kyrie stokrotnie brzmią i pięśćmi w piersi się biją,
Christe eleison! — Kyrie po stokroć brzmią...
WEZWANIE DO MODLITWY:
Czcijmy Gospodźna wraz — modlitwą, pieśnią i mową,
Matkę Gospodźna też czcijmy modlitwą wraz!
Marjo Dziewico, spójrz łaskawiej na syny twe nędzne,
głosy Twych grzesznych sług, Marjo Dziewico, słysz!
Rzewne potoki łez lud miejski przed Tobą wylewa:
Święta Maryjo, wejrz na te potoki łez!
Jęczy przemnogi lud, bliskością śmierci zatrwożon...
Święta Maryjo, o cud łaski Twej żebrze ten lud!
Bogarodzico, racz Ottona cesarza ochraniać!
Bogarodzico, racz ludu utulić płacz!
Otto Trzeci, nasz pan, Twej palmy wsparty pociechą,
łaskę Twą ziści nam — Otto Trzeci, nasz pan!
On wszelaką Ci rzecz nabożnem sercem wyjawia,
chętnie — gdy tylko chcesz — wszelką szafuje Ci rzecz.
Wszelki niech cieszy się człek, że Otto Trzeci nam włada,
żeby nam Bóg go strzegł, wszelki niech modli się człek!