Pieśń z wieży (Śpiewy Polskie)

>>> Dane tekstu >>>
Autor Adam Mickiewicz
Tytuł Pieśń z wieży
Pochodzenie Śpiewy Polskie nr 13
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. ok. 1900
Miejsce wyd. Warszawa
Muzyka Ignacy Komorowski
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron
Wnej Pani Trzcińskiéj.
PIEŚŃ Z WIEŻY.
IGN. KOMOROWSKIEGO.

Któż me westchnienia kto me łzy policzy
Czy już tak długie przepłakałam lata
Czy tyle w piersiach i sercu goryczy,
Że od mych westchnień pordzawiała krata?

 bis

gdzie łza upadnie w zimny głaz przecieka
Jak gdyby w serce dobrego człowieka.

Jest wieczny ogień w zamku Swętoroga
Ten ogień żywią pobożne kapłany
Jest wieczne źródło na górze Mendoga
Te źródło żywią śniegi i tumany

 bis

Nikt moich westchnień i łez nie podsyca
A dotąd boli serce i źrenica.

Trzy piękne córki było nas u matki,
A mnie najpierwszéj żądano w zamęście,
Szczęśliwa młodość, szczęśliwe dostatki,
Któż mi powiedział że jest inne szczęście?

 bis

Piękny młodzieńcze, na coś mi powiedział
To, o czem w Litwie dawniéj nikt nie wiedział!

O Bogu wielkim, o jasnych aniołach,
Kamiennych miastach kędy wiara święta,
Gdzie lud w bogatych modli się kościołach,
I kędy dziewic słuchają książęta!

 bis

Waleczni w boju jak nasi rycerze,
Czuli w miłości jak nasi pasterze.

Gdzie człowiek ziemskie złożywszy pokrycie,
Zduszą ulata po roskoszném niebie.
Ach ja wierzyłam, bo niebieskie życie
Już przeczuwałam, gdym słuchała ciebie,

 bis

Ach odtąd marzę w dobrych i złych losach
Tylko o tobie, tylko o niebiosach.

Krzyż na twych piersiach, oczy me weselił,
W nim oglądałam przyszłe szczęścia hasło,
Niestety! z krzyża gdy piorun wystrzelił,
Wszystko do koła umilkło zagasło!

 bis

Nic nie żałuję choć gorzkie łzy leję,
Boś wszystko odjął, zostawił nadzieję...


Strona 1Strona 2

G 117 W


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Adam Mickiewicz.


Muzyka jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora.