Pożegnanie (Romanowski, 1913)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Mieczysław Romanowski
Tytuł Pożegnanie
Pochodzenie Wybór poezyi Mieczysława Romanowskiego
Redaktor Julia Dickstein-Wieleżyńska
Wydawca Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów
Data wyd. 1913
Druk Tow. Akc. S. Orgelbranda S-ów
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


POŻEGNANIE.

— Szczęście moje! ptaszku ty mój złoty,
Gdzie ty lecisz?
— W świat daleki.
— Ty nadziejo, nie ujmiesz tęsknoty?
— Nie, na wieki.
— Mój spokoju! duszy mej błękicie,
Co cię zrywa?
— Burza grzmiąca.
— Cóż na całe zostanie mi życie?
— Pierś boląca!

Tak mię krótko żegnało tych troje,
A tak spieszno iść im było w drogę!...
Jak pod czarem snu groźnego stoję,
Jeszcze myśli mych zebrać nie mogę...
Tak mię krótko żegnało tych troje!

Więc sam jestem? — Nie! już pełza ku mnie
Straszna, czarna, jadowita żmija...
Z pod stóp moich kark podniosła dumnie,

I u ramion mych skrzydła obwija,
Potem szepce, tuląc się do łona:
— Jam twa rozpacz — jam wąż Laokona.

Gwiazdy nocne! wyście się patrzyły
Na łzy strasznym zaprawione jadem;
Tyś ich z oczu nie suszył, dniu biały,
Ni twój wietrzyk, co skowronków śladem
Woń i perły ranne w niebo nosił,
Gdy je, szepcąc, u kwiatów wyprosił.

Ja sam w dłonie pochwyciłem węża,
I o koniec stanowczo pytałem;
A gdym ujrzał, jak szyję wypręża,
Milcząc, w żądło taki raz mu dałem,
Że mi w dłoni skonał gad okrutny...
Bez rozpaczy jestem, ale smutny.

O! ty serce bijące, spragnione,
Kto cię w piersi człowieczej zawiesił?
O! ty serce niezaspokojone,
Kto palące żądze w tobie wskrzesił?!
Bóg? — On tylko spyta się o duszę,
A ja ciebie w piersi nosić muszę.

1858.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mieczysław Romanowski.