Pożegnanie z Lindorą
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pożegnanie z Lindorą |
Podtytuł | W górach |
Pochodzenie | Sielanki |
Wydawca | T. H. Nasierowski |
Data wyd. | 1891 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W GÓRACH.
Pójdźmy na koniec smutnego Kluczowa,
Tam ją wśród łąki będziemy żegnali;
I choć przed okiem naszem las ją schowa,
My jeszcze za nią będziemy wołali:
Lindoro! cóżeś zrobiła?
Sierotyś nas zostawiła.
Rzeczko ty mała! w które tylko kraje
Popłyniesz, wszędzie powiadaj po drodze:
Że już Lindora z nami się rozstaje,
Bądź świadkiem, jak jej żałujemy srodze.
Lindoro! i t. d.
Powiedzcie lasy i wy góry dawne:
Czy piękniejszego co w tych stronach było?
Jak wy będziecie odtąd z tego sławne!
Lecz jak się prędko światło wasze skryło!
Lindoro! i t. d.
Wieśniak swym małym dzieciom kiedyś powie:
Dziatki! Lindory wyście nie widzieli:
Piękna, jak wiosna, i czerstwa jak zdrowie,
Biała, jak ten śnieg, co się w górach bieli.
Lindoro! i t. d.
Pasterze trzody swoje porzucali.[1]
Żeby ją widzieć: a harde z pięknego
Ciała pasterki twarz swą zasłaniały.
Dziatki, ciężkoż wam widzieć co równego!
Lindoro! i t. d.
Już po nad rzeczką nie będziesz chodziła,
I bielszej nogi nikt w niej nie umyje!
Oko wesołe, usta i twarz miła,
Wszystko się z twojem oddaleniem kryje.
Lindoro! i t. d.
Niemasz Lindory! czegóż tu czekamy?
Rozbiegnijmy się w różne gór tych strony!
Co nam po wszystkiem? Lindory nie mamy,
Został nam po niej żal nieutulony.
Lindoro! i t. d.
- ↑ Najprawdopodobniej zamiast kropki winien być przecinek.