Po ciepłym dészczu to przyjdzie pogoda

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Po ciepłym dészczu to przyjdzie pogoda
Podtytuł 332. z p. Opolskiego
Rozdział Pieśni miłosne b. żartobliwe
Pochodzenie Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku
Redaktor Juliusz Roger
Wydawca A. Hepner
Data wyd. 1880
Miejsce wyd. Wrocław
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
wyk. trad. Iwona Wylęgała z Krapkowic
realiz. Borys Kozielski

332.
z p. Opolskiego.
 
\relative d' {
\set Staff.midiInstrument = "flute" 
\key g \major
\time 3/4
\autoBeamOff
| \partial 8 d8 | g8. a16 b4 g8 g | b b (fis) g a fis | e fis g fis e4 |fis8 fis b,8. cis16 dis8 b | e8. fis16 g8 fis e4 | fis8. fis16 b,8. cis16 dis4 | b4 \fermata r4 r8  
\bar ":|."
}
\addlyrics {
Po cie -- płym dé -- szczu to przyj -- -- dzie po -- go -- da,
przy -- jdź, ko -- chan -- ku, do mnie do o -- gro -- da,
przy -- jdź, ko -- chan -- ku, do mnie do o -- gro -- da.

}
\midi {
\tempo 4 = 100 
}

Po ciepłym dészczu to przyjdzie pogoda, —
Przyjdź, kochanku, do mnie do ogroda.

Nawoniasz się kwiata woniącego
I nabędziesz liczka rumianego.

Cóż ci przyjdzie z mojéj rumieności?
Jednak nie mam ku tobie miłości.

Mój kochanku pójdź ty bliżéj ku mnie,
Znajdzieszci ty piękny kwiatek u mnie.

A cóż mi jest po twoim kwiateczku?
Ja cię zastał z inszym w ogródeczku.

Cicho, cicho, nie powiedz żadnemu,
Dostanę ja się tobie samemu.

Pójdź, kochanku, do mego ogroda,
Bez przykopek to tam ciecze woda.

Nad przykopkiem rozmaryjan kwitnie,
Patrz, kochanku, jak to wonia pięknie.

Biało ja go siała, zielony mi zchodził,
To wszystko, kochanku, iżbyś mnie nie zwodził.

A ja ciebie, dziócho, pod podeszwą noszę,
Ja o co lepszego Pana Boga proszę.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Juliusz Roger.