Po ujęciu broni znać szermierza. Na toż drugi raz
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Po ujęciu broni znać szermierza |
Podtytuł | Na toż drugi raz |
Pochodzenie | Moralia |
Wydawca | Akademia Umiejętności w Krakowie |
Data wyd. | 1915 |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tom I |
Indeks stron |
Ucho konia, wołu kark, nożyk w locie ptaka,
Złoto waga, dźwięk spiżę, głos wyda śpiewaka;
Dobry to znać gospodarz, dobra gospodyni,
Kędy w domu porządek, a pieniądze w skrzyni.
Niemasz tych? Nie sam orze, sama w nocy przędzie,
Partaczem u mnie, niech go inszy chwalą, będzie.
Parobka z tańca, dziewkę, która biało chodzi,
Poznasz, jeśli robocie oboje dogodzi.
Ręce na krzyżach nosi, kto się robić leni,
Pyszny za pasem, złodziej zwyczajnie w kieszeni;
Brew gniewliwego, oko nabożnego wyda;
Już ten coś na się czuje, kto prędko zawstyda;
Gach się zawsze umiezga, obłudnik uśmiecha,
Łgarzom przysięga z twarzy trędowatym wiecha.
Obmówca siłę gada, uważny powoli,
Zwajca prędko, pochlebca i strzyże, i goli;
Chlubny sam chwali siebie, tchórz dobywa basu,
Mężny mało i skromnie; dość szable u pasu.
Gnuśny, abo też nazbyt pracowity drzymie.
Jako pałac po dachu, kuchnie znać po dymie,
Deszcz przyszły, nim na ziemię upadnie, po chmurze,
Tak afekty wewnętrzne po zwierzchniej posturze.
O czym kto często mówi, rad czyta, rad pisze,
Jakie przybiera sobie w życiu towarzysze;
Tak go maluj, tak i pisz: dobrego lub franta,
Lepszego nie szukając anatomizanta.
I dla tej, żebyś na hak nie trafieł, przyczyny,
Stosuj konwersacyą swą do jego miny.