Po wielkich, wezbranych wodach

<<< Dane tekstu >>>
Autor Edward Słoński
Tytuł Po wielkich, wezbranych wodach
Pochodzenie Wiśniowy sad
cykl Niezżęty kłos
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze „Nowina”
Data wyd. 1918
Druk Piotr Laskauer
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PO WIELKICH WEZBRANYCH WODACH...

Po wielkich, wezbranych wodach
do ciebie płynie mój głos...
Czeremchy pachną w ogrodach,
na kwiatach drżą perły ros.

Sny się na skrzydłach kołyszą,
sny — smutne ptaki bez gniazd,
świat cały okrył się ciszą
i mrokiem gasnących gwiazd.


Otwieram serce zmęczone
miłością, jak słońcem kwiat,
otwieram serce i płonę,
tym ciszom i mrokom rad.

Wyciągam ręce stęsknione.
— Wróć, wiosno, daleka, wróć!
Żelazo jeszcze czerwone,
jeszcze potrafię je kuć!

— Na swoje wiosenne gody,
ująwszy ciężki swój młot,
wykuję jeden dzień młody
i jeden najwyższy lot! —

Sny pod gwiazdami gdzieś wiszą,
sny moje — ptaki bez gniazd,
noc obłąkała mnie ciszą
i mrokiem gasnących gwiazd.


O serce, serce, bijące
znów będziesz ty wiosnę czuć!
Gdzież jest żelazo gorące,
żelazo, którem chciał kuć!

Po wielkich, wezbranych wodach
do ciebie płynie mój głos...
Czeremchy pachną w ogrodach,
na kwiatach drżą perły ros...






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Edward Słoński (syn).