Pocóż jechać do Turcji (Pawlikowska-Jasnorzewska, 1927)

<<< Dane tekstu >>>
Autor Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Tytuł Pocóż jechać do Turcji
Pochodzenie Wachlarz
Wydawca Księgarnia F. Hoesicka
Data wyd. 1927
Druk Drukarnia Narodowa w Krakowie
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
POCÓŻ JECHAĆ DO TURCJI

Kule z puchu wśród trawy błyskają jak świeczki,
i ogród drży marzeniem od haszyszu chorem.
Pocóż jechać do Turcji? Pachnie bez turecki,
półksiężyc blady wschodzi tak jak nad Bosforem.

Za bramą tramwaj dzwoni, kurzu pełno, huku,
tu trawa niekoszona, puchowa, wysoka,
pstry dywan i ust twoich słodkie rachatłukum
i szalik mój zielony, jak sztandar Proroka.

Jak Bej z Perłą haremu samiśmy zostali...
i pić możemy z naszych ócz pełnych zamętu,
ja, pobladła Leila i ty, Mechmed Ali,
najpiękniejszą, najsłodszą z tajemnic orjentu!

Tureckiego Khediwa dym w kłębach się waha
i zapachniał do rymu złoty kwiat nasturcji.
Milczenie jest tureckie, obce — Na Ałłacha!
Pocóż jechać do Turcji? Do dalekiej Turcji?





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska.