Pocałunek — krajobraz

<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Grochowiak
Tytuł Pocałunek — krajobraz
Pochodzenie Wiersze wybrane
Wydawca Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”
Data wyd. 1978
Druk Zakłady Graficzne „Dom Słowa Polskiego”
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Pocałunek — krajobraz


Błądziłem lasem twoich włosów — zioła
I płacz odkryłem. I schodziłem niżej
Na białe śniegi zimowego czoła,
Gdzie płacz już umilkł, a był cień lichtarzy.

Potem zwiedzałem pamiątki twej twarzy,
Coraz to bliżej — i coraz to bliżej
Ust twoich dobrych uśpionego sioła:
W nim co się zdarzy — raz tylko się zdarzy.

I wszedłem w sioło. A była pogoda
Pod całym niebem Twego podniebienia.
Gdzieś w cichym kątku umierała młoda
Wstydliwość sielska w zapachu tymianku.

Nagle wróciłem — i stałem na ganku
Patrząc, jak wokół krajobraz się zmienia,
Jak wschodzi pierwsza gałąź bzu w ogrodach
I gną się rzęsy pod rosą poranku.





Tekst udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.