Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie/Czajka
←Lipa | Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie 98. Czajka Lucjan Siemieński |
Jaskinia pod Czerczą→ |
Był sobie kozak Jasiuk i miał matkę czarownicę; a był u niéj jeden tylko syn Jasiuk, jak każdy jedynak bardzo wielki zabijaka i pijanica, nietrzymał się domu, chodził po wieczornicach, przeto w całéj okolicy skarzono się na niego. Matka tylko jedna widziała w nim wszystko dobre; aby jednak wyrwać go złośliwym mowom, zamyślała syna swego ożenić: powiedziała mu to: on ku wielkiéj radości matki zgadzał się ożenić, ale tylko z wybraną przez siebie najpiękniejszą w okolicy dziewczyną. Posłano swaty, lecz dziewczyna odpowiedziała, że niepierwéj wyjdzie za Jasiuka, aż pójdzie na wojnę z Tatarami i przyniesie jéj z wojny siedm głów tatarskich i siedmiu żywych przyprowadzi Tatarów. Jasiuk skoro o tém posłyszał, bardzo się rozradował; a chociaż matka płakała wyprawiając jedynaka syna na wojnę, Jasiuk jednak niezważał na to, zebrał sobie drużynę i poszedł w Krym po dary dla swéj lubéj. Z początku dobrze poszło Jasiukowi, już siedmiu żywych Tatarów posłał do usług swéj panny, już sześć głów miał w sakwach, gdy król tatarski posłyszawszy o rycerzu Jasiuku, który z ogniem i mieczem w kraju jego gości, wyjechał ze swém wojskiem przeciw niemu. Król obaczywszy małą garstkę kozaków, posłał tylko jednę część swojego wojska, aby złapać Jasiuka, lecz oddział ten już niewrócił; posłał drugi i ten niewrócił; poszedł nakoniec sam z wojskiem i Jasiuka złapał. Kazał go potém związać w worek i w morze wrzucić. Gdy się matka Jasiuka o tém dowiedziała, zmieniła kochankę swego syna w czajkę i kazała jéj latać po nad morzem i krzyczeć: kyhyk, aby tym sposobem za siebie i za matkę opłakała śmierć dzielnego kozaka Jasiuka.