Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie/Mysia wieża w Kruszwicy


Smok Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie • 2. Mysia wieża w Kruszwicy • Lucjan Siemieński Piast
Smok Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie
2. Mysia wieża w Kruszwicy
Lucjan Siemieński
Piast

Po pogrzebie Popiela starszego, wybran na jego miejsce syn jego, drugi Popiel, którego Chastkiem[1], od brody i włosów na głowie rzadkich, co rozpustnego znaczy, zwano: a to z dozwoleniem stryjów jego książąt. Lecz dla jego młodych lat więcéj stryjowie rządzili, niż on sam. Gdy dorósł, dali mu żonę z Niemiec, która się mu bardzo wkradła w serce, tak iż ona rządziła, a nie on; przeto o nic innego niedbali, jedno tańcowali, dobréj myśli byli. Bacząc to stryjowie jego, upominali go, aby tego poprzestał, a R. P. przed się wziął, i o niéj lepiéj radził. Żonę takoż jego upominali, mówiąc: przetośmy cię synowcowi za małżonkę dali, spodziewając się tego po tobie, abyś go ty, jako mędrsza, hamowała od tych zbytków, które czyni. Lecz i ona, bojąc się tego, aby mimo syny jéj, albo męża, którego z stryjów innego nieobrali, zmówiła się z mężem, kazała mu się rozniemodz na śmierć, a gdy tak uczynił, obesłał stryje wszystkie, powiadając im, iż się na śmierć rozniemógł, i prosząc, aby się do niego zjechali, chcąc przed nimi testament uczynić. Gdy przyszli, cieszyli chorego: on im dzieci i żonę poruczał, był płacz po wszystkim dworze; ku wieczorowi prosił ich, by siedzieli przy nim, a pili z nim i jedli. Przyniesiono trunki ktemu przyprawione, napił się sam najpierwéj z jednego kubka, a onym drugie przyprawne z trucizną podano; gdy się porządkiem napili, strzegąc tego, aby tam który zarazem niepadł, zmyślił sobie, iż się chce uspokoić i prosił, żeby mu ustąpili, aby mógł usnąć. Ustąpili wszyscy precz, winszując mu zdrowia. Gdy przyszli do gospód, rozpalił je jad, wielką boleść cierpieli, rychło pomarli. — Gdy pani księżna usłyszała o ich śmierci, pomówiła, iż ich Bogowie skarali, powiadając to, że musieli co złego nam myślić, i niedała ich chować, jedno w jezioro wmietać; z których ciał poczyniła się wielkość myszy, które się rzuciły na Popiela i zżarły go i zamordowały i jego żonę i syny, których niemogli słudzy ani ogniem, ani bronią odegnać; a chociaż na wodę uciekali, wszędzie je myszy goniły, aż nakoniec gardła dali od nich za zamku kruszwickim.
Gmin kruszwicki utrzymuje po dziś dzień, że Popiel chcąc się od natrętnych myszy zasłonić, kazał zrobić wielką szklanną banię, w któréj się zamknął z żoną i dziećmi, i tak kazał się puścić na jezioro Gopło, ale i to nie pomogło, bo myszy banię przegryzły i zajadły Popiela.




  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; winno być — Chostkiem. Przypis na podstawie Sprostowania.