Poezye. Serya druga/Ciemność żałobny

<<< Dane tekstu >>>
Autor Marya Konopnicka
Tytuł Noce letnie
Podtytuł Ciemność żałobny
Pochodzenie Poezye. Serya druga
Wydawca Nakład Gebethnera i Wolfa.
Data wyd. 1883
Druk Kraków. — W drukarni Wł. L. Anczyca i Spółki.
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron

Ciemność żałobny wianek wije ziemi
Na blade skronie...
Ostatnia gwiazda błyskami mdławemi
W pomroce tonie...
Wytężam oko — i dojrzeć nie mogę
Przez cieniów morze,
Jaką dla świtu wyznaczasz Ty drogę,
Światłości Boże!

Czy mu przyjść każesz, jak idą pioruny
W błyskawic szacie,
Wpośród przerażeń i klęsk krwawych łuny.
W burz majestacie?
I będziesz ludy unosił wichrami,
Jak lasów dęby,
Nań dalekiemi budując wiekami
Słoneczne zręby?
Czy przyjdzie, jako wybuchy wulkanów,
Z drżeniem złowieszczem,
Wstrząsając łkaniem piersi oceanów,
A ziemię dreszczem?
Aż to, co w bólach i w łzach się stopiło
W płomienne lawy,
Z przepaści buchnie z tragiczną w świat siłą,
Jako dzień krwawy?
Czy wzejdzie cicho w te ciemne przestworza,
Nad wieki śpiące,
Szląc wszystkim ludom, od morza do morza,
Złociste gońce?
I błękitniejąc, jak prawda odwieczna,
Bez walk, w pokoju
Wzejdzie nam, jako słoneczność, konieczna
W ludów rozwoju?


∗             ∗

Jakkolwiek przyjść ma, daj nam go już, Panie!
Zaklinam Ciebie
Przez tęskność, która przyszłości świtanie
Nieci na niebie...
I choćby tylko mógł jedną przyjść drogą —
Przez serce drżące,
Niech śpieszy! niechaj zdepce je swą nogą
Wschodzące słońce!


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.