[33]VIII.
W Jaworkach.
Ej wy góry, mgławe góry,
Zaklęte dokoła!
Myśl orlemi leci pióry
Na wasze przyczoła,
I z jaskółką skrzydła macza
W srebrnej rozpadlinie,
Z dziką kozą skok zatacza,
Z echem w dali ginie.
Mnieby zamek mieć kamienny,
Jak Drubażka szumna!
Jar pod koszar, jak Stos senny,
Jak Litenbar — gumna!
Kwiaty rwać mi na Podskalu,
Paprocie na Graniu;
Na Prechybie łzy z opalu
Zbierać o zaraniu.
[34]
W niżnie szare już nie wrócę!
Z orłami polecę...
Z mgły przepaściom mosty rzucę,
Wzrokiem je rozświecę,
Mchy, stóp ludzkich nieświadome,
Zgniotę w srebrne ślady.
Pójdę, gdzie błyski ruchome
Wschód rozpala blady;
Zkąd ucieka, bijąc w skały,
Potok rwący, dziki,
Pójdę; będą mi śpiewały
Brzęczące kamyki.
Rozbłękitni się nad wodą
Widnokrąg daleki,
Górskie echa chór zawiodą,
Zaszumią smereki.
W przepaść rzucę bóle ziemi,
Myśl skąpię w lazurze;
Z obłokami słonecznemi
Rozbłysnę się w górze.
Róg mi dajcie! róg pastuszy, —
Pieśnią się zabawię...
Niech połowę tęsknej duszy
W górach tu zostawię!