Poezye. Serya trzecia/In exitu Israel

<<< Dane tekstu >>>
Autor Maria Konopnicka
Tytuł Poezye. Serya trzecia
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1887
Druk Wł. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
I.


„In exitu Israel”.

Ps. 136, Rozdz. 1.


CHÓR.

Ponad wodami babilońskiej ziemi
Siedzim i płaczem łzami gorącemi.
Na wierzbach lutnie nasze się kołyszą,
W ciszy bolejem i skarżym się ciszą.

GŁOS.

A którzy nas przywiedli w krainę wygnania
Rzekli nam: „Co milczycie, o męże boleśni?
Oto wiatr wam w muzyckie naczynia podzwania,
Wstańcie śpiewając pieśnię z syońskich swych pieśni”.

CHÓR.

Biada! nie dla nas już pieśni Syonu.
My — las wyrwany z Libańskich gór trzonu,

My — zdrój bezwodny, domostwo bez pana,
I płacz bez głosu, i struna zerwana...

GŁOS.

A jakoż mamy śpiewać pieśń na obcej ziemi?
Jak wyznawać jej słowa przed ludźmi cudzemi?
W zelżywość oto rzucił Pan Syońską córę,
I stargnął z jej ramienia królewską purpurę...

CHÓR.

Za szyje nasze gnali nas trapieniem,
Dusza nam zaszła pomierzchem a cieniem,
Napoje nasze zmieszane ze łzami,
Nad Babilonu cudzemi wodami...
................
................

NABI.[1]

Więc ja mam głos! Więc ja wam śpiewać pocznę!
Ja płomień tchnę w te smutki wasze mroczne,
I pieśnią wam przyśpieszę serca bicie,
Na nowy bój, na nowe, męzkie życie!
Więc ja mam głos! Ja ptak spętanych skrzydeł,
Zerwanych strun narodu lira brzmiąca...

Na wichrach pieśń uniosę z ziemi sideł,
I gniazdo jej położę w blaskach słońca.
Więc ja mam głos! Pobitych krzyk jest we mnie.
I łuny miast, i winnic spustoszenie,
I miecza ostrz przenika mnie tajemnie,
I cisną mnie zelżywych pęt rzemienie.
..................

GŁOS.

Trwoga na mnie bije w żywot utrapiony...
Wzruszeniem wielkiem Syon został rozruszony...
A niech się cudze echa nie gonią przez pole
Za pieśnią niewolnika, co śpiewa swą dolę...

CHÓR.

Patrzym na góry — a one się chwieją.
Ptak ulatuje z ostatnią nadzieją.
Ojcowie nasi pomarli w niewoli.
Zasnąć nam dajcie, zapomnieć co boli.
(słychać przygrywkę lutni)
..................
..................

NABI.

Jeruzalem! O, jeślibym ja ciebie
Niepomnieć miał od zmierzchu do zarania,

Niechaj mnie Pan zapomni też na niebie,
Prawica ma niech będzie zapomniana!
Jeruzalem! O święty ojców grodzie!
Jeślibym ja nie sławił cię z imienia,
Niech język mój w pragnieniu i o głodzie
Przyschnie, jak liść, do mego podniebienia!
..................
..................
(przygrywka lutni)
A któż to jest, pobita i zburzona,
Co wyrwał cię, jak cedr, z wybornej roli?
A któż to jest, co spętał twe ramiona?
I zawiódł cię w ten cudzy dom niewoli?
Nędznico ty, o babilońska córo!
Przeklęta bądź do kości twego ciała!
Sławion ten mąż, co odda ci ponurą
Nagrodę twą, którąś ty nam zdziałała!
Sławion ten mąż, co naprożników troje
I węgły twe zatrzęsie ręką krwawą,
I z wierzchu skał roztrąci dziatki twoje,
I grody twe posieje polną trawą...









  1. Prorok.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Maria Konopnicka.