Poezye Adama Mickiewicza/Pierwiosnek
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pierwiosnek |
Pochodzenie | Poezye Adama Mickiewicza, str. 3-5 |
Wydawca | drukiem Józefa Zawadzkiego |
Wydanie | 1. |
Data wyd. | 1822 |
Miejsce wyd. | Wilno |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tom I |
Indeks stron |
Z niebieskich najrańszą piosnek
Ledwie zadzwonił skowronek,
Najrańszy kwiatek piérwiosnek
Błysnął ze złotych obsłonek.
Ja.
Zawcześnie kwiatku, zawcześnie,
Jeszcze północ mrozem dmucha,
Z gór białe nie zeszły pleśnie,
Dąbrowa jeszcze niesucha.
Przymruż złociste światełka,
Ukryj się pod matki rąbek;
Nim cię zgubi śrzonu ząbek,
Lub chłodnéj rosy perełka.
Kwiatek.
Dni nasze jak dni motylka,
Zyciem wschód, śmiercią południe;
Lepsza w kwietniu jedna chwilka,
Niż w jesieni całe grudnie.
Czy dla bogów szukasz datku,
Czy dla druha lub kochanki,
Upleć wianek z mego kwiatku,
Wianek to będzie nad wianki.
Ja.
W podłéj trawce, w dzikim lasku
Urosłeś o kwiatku luby!
Mało wzrostu, mało blasku,
Cóż ci daje tyle chluby?
Ni to kolory jutrzenki,
Ni zawoje tulipana,
Ni lilijowe sukienki,
Ni róży pierś malowana.
Uplatam ciebie do wianka;
Lecz skądże ufności tyle!
Przyjaciele i kochanka
Czy cię powitają mile?
Kwiatek.
Powitają przyjaciele
Mnie wiosny młodej aniołka,
Przyjaźń ma blasku nie wiele
I cień lubi jak me ziołka.
Czym kochanki godzien rączek
Powiedz niebieska Marylko!
Za pierwszy młodości pączek
Zyskam pierwszą. ... ach! łzę tylko.