O, jeśli kochasz, jeśli chcesz
Żyć pod tym dachem, chleb jeść zbóż,
Sercem ojczystych progów strzeż,
Serce w ojczystych ścianach złóż!...
II.CIEMNYM LASEM...
Ciemnym lasem pieśni moje
W niebo uderzyły,
Ciemnym lasem, co się puścił
Z prastarej mogiły...
I padł od nich cień na skraje,
Na te puste łany,
Gdzie od wiosny aż do wiosny
Ugor nie orany...
I padł od nich cień daleki
Aż na zachód słońca;
Zahuczały, zaszumiały,
Jak lira grająca...
Zahuczały, zaszumiały,
Jako bystre zdroje,
A w ich gęstwie słowik śpiewa:
Smutne serce moje!
III. OJ, POROSŁA...
Oj, porosła bujna trawa,
Oj, porosła ta murawa
Na tej ścieżce, na tej drodze,
Co ja po niej, płacząc, chodzę;
Płaczę, chodzę, pieśni śpiewam,
Łzami memi ją polewam!
Mieć na chleby z własnej gleby
Mąkę, choćby czarną.
Do roboty — na kłopoty
Mieć pociechę w sobie...
Zdarzy dola, co jej wola:
Ja, com winien — robię!
VIII. PO ZIELONYCH TYCH POKOSACH...
Po zielonych tych pokosach,
Cały w brzękach, cały w rosach,
Leci marzeń rój...
I opada w mgły liljowe
Na schyloną moją głowę,
Na teorban mój.
Jedną trzymam dłoń u czoła,
Druga tonie między zioła,
Drżące łzami ros...
Sama ziemia piosnkę składa,
Cichość słówka dopowiada
I podaje głos...
Od zagona do zagona
Brzęczy struna poruszona,
Jedna, druga, w dal...
Piosnka dziwna, niesłyszana,
Z mgły wieczornej, z zórz uwiana,
Ni to śmiech, ni żal...
Poklask bije ktoś od lasku...
Co mi, co mi po oklasku?
Wszak to pole gra!
Moje tylko, a nie czyje,
Serce to, co pieśnią bije,
Moja tylko łza!
A jak ciebie kto zapyta:
Kto ty taki, skąd ty rodem?
Mów, żeś z tego łanu żyta,
Żeś z tych łąk, co pachną miodem;
Mów, że jesteś z takiej chaty,
Co Piastową chatą była,
Żeś z tej ziemi, której kwiaty
Gorzka rosa wykarmiła...
XVII. ZAKRĘCIŁ SIĘ WIATR...
Zakręcił się wiatr po świecie,
Pomiótł liście, pomiótł kwiecie;
Zakręcił się wiatr po roli,
Złamał skrzydła naszej doli, Hej!
Oj, nie miałbyś takiej mocy,
Żebyś nie szedł z czarnej nocy,
Z czarnej nocy, z czarnej chmury,
Co na chatę padła z góry, Hej!
Oj, nie miałbyś takiej siły,
Żebyś nie szedł od mogiły,
Od mogiły nad rozstajem,
Co się czerni mglistym krajem, Hej!
XVIII. A ŻEBY, WIETRZE...
A żeby, wietrze, nie było ciebie,
Ktoby roznosił chmurki po niebie?
Ktoby zawodził nad tą mogiłą,
Gdzie ten krzyż czarny z wierzbą pochyłą,
Nad tą mogiłą, nad tą stepową,
Ktoby zawodził pieśnią echową?
A żeby, wietrze, ciebie nie stało,
Ktoby mi suszył chusteczkę białą,
Chusteczkę białą, ze lnu cienkiego,
Z krwawem znamieniem Jasieńka mego?
Ktoby mi przyniósł odgłos daleki,
Z za siódmej góry, z za siódmej rzeki?...
Oj, wędrowały ptaki za morze,
Oj, biły skrzydłem o jasne zorze...
Oj, biły skrzydłem, oj, biły pióry,
Oj, wędrowały za czarne chmury...
Za czarną chmurą zorza się smuci,
A kto tam poszedł — już się nie wróci!
XIX. PONIEŚCIE SIĘ...
Ponieście się, szumy,
Po tym ciemnym boru,
Będę was słuchała
Z ranka do wieczoru!
Będę was słuchała,
Płaczem wtórowała,
Żem ja takiej wiosny
W życiu doczekała!
Ani ona słońcem,
Ani ona zorzą,
Tylko chmurą weszła
Nad tą ziemią bożą.
Tylko chmurą weszła,
Tylko rosą spadła,
Gorzkiemi ślozami[2]
Oczy nam wyjadła!
Jeszcze miesiąc jasny,
Zorze zachodowe
Tę książęcą czapkę srebrną
Kładą ci na głowę.
Jeszcze u stóp twoich
Nizkie chaty klęczą,
Jeszcze lenny miecz ci burza
Przypasuje tęczą!
XXII. PUŚCIŁY SIĘ...
Puściły się już niebem wichry, Jak gońce,
Puściły się już z hukiem Wiosenne wody...
Puściły się już ziemią Soki żywiące,
Puściły się już polem Pieśni swobody!
A wy, o wielkie czyny, O chwile wrzące,
Do których w grobach swoich Tęsknią narody,
Długoż mam czekać martwo Na was, na słońce?
Długoż nam jeszcze dźwigać Pleśnie i lody?... ............
XXIII. ILE DNIA...
Ile dnia, ziemio, tyle ci i nocy,
Ile twej męki, tyle ci i siły,
Siadał na nim, jeżył pióra,
Żałośliwie krakał,
A kto przeszedł, ten zrozumiał
I cicho zapłakał.
XXVI. DŁUGOŚ WODZIŁ...
Długoś wodził, ludu polski, Twój Piastowy pług,
Długo brzmiała twoja sława I bojowy róg...
Nie nasycił cię chleb ziemi, Nie zbawiły boje,
Boś ty inne, boś ty wyższe Wziął posłanie twoje.
W imię Ojca tyś zrodzony W pośród zbóż i pól...
W imię Syna umęczony Przez twój krzyż i ból!
Dziś, gdy padła na twe niebo Noc długa i głucha,
Ludu polski, ty świętego Niesiesz sztandar Ducha!
XXVII. KIEDY POLSKA...
Kiedy Polska rzekła chłopu: »Tyś mój syn i brat,«
Do korony wplotła swojej Najpiękniejszy kwiat.
Nie na świeżych łąk kobiercu Wywinął on puch,
Lecz w narodu rozkwitł sercu, Które natchnął Duch!
↑Kruż (z niem. Krug), tu kruża rodz. żeńsk. — dzban.
↑Światowid (Swantewit) — bożek słowiański, wyobrażany w postaci mężczyzny o 4 twarzach pod jedną czapką; taki posąg 4-twarzowy znaleziono w r. 1848 w rzece Zbruczu (dziś w Ak. Um. w Krakowie).
↑Ryngraf (z niem. Ringkragen) — blacha w kształcie półksiężyca z rytowanym orzełkiem, noszona dawniej w wojsku polskiem przez oficerów w służbie. Za czasów Rptej był ryngraf znacznie większy, miał kształt owalny lub półowalny a nawet prostokątny i zamiast orzełka widniał na nim rytowany lub malowany obraz N. M. P. Częstochowskiej.
↑Magura (z rum.) — nazwa kilku gór w Beskidzie i w okolicach tatrzańskich.