I coraz głośniej buchał śmiech,
Zwyczajnie, jak w kochaniu...
Aż rankiem leżał świeży trup
Na łożu, na posłaniu.
Jednę po drugiej, sześć ich miał —
Boże, uchowaj grzechu! —
A każdą w pierwszą ślubną noc
Na śmierć łaskotał w śmiechu.
Różnie tam o tem prawił lud,
I wtenczas i za laty,
Aż wszystko wydał młody paź,
Co sypiał u komnaty«.
Mówi, a z jej bezzębnych ust
Cichy się śmiech odzywa,
I z głębi czarnych, wdowich chust
Chwieje się głowa siwa.
W zapadłych oczach płomyk tli,
Twarz jej się barwi blada;
Sto lat już ma, lecz śmierci tej
Byłaby jeszcze rada.
I śmieje się i patrzy w dal
I wyschłą czaszką trzęsie;
I jakiś dawny, dawny żal
Drży łzami na jej rzęsie...
A stary cmentarz mogił tchem
Na twarz jej zwiędłą dyszy,
A u wrót szkielet kosę swą
Wydłuża ku niej w ciszy...
↑Sinobrody (z franc. Barbe bleue) — przydomek bohatera w bajce Karola Perrault (ur. 1628, um. 1703), który wystawiając na próbę ciekawość niewieścią, powierza, niby wyjeżdżając w podróż, żonie klucz do pokoju, do którego wchodzić nie wolno; próba się nie udaje i żona ponosi śmierć. Sztukę powtarza rycerz jeszcze kilkakrotnie, aż wreszcie bracia ostatniej żony, wykrywszy zbrodnię, zabijają potwora i w ten sposób ratują siostrę od śmierci. Baśń o rycerzu Sinobrodym (Ritter Blaubart) znana jest również w różnych okolicach Niemiec.