Poezyje Ks. Karola Antoniewicza (1861)/Żebrak
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Poezyje |
Data wyd. | 1861 |
Druk | Drukarnia „Czasu“ |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Wstrzymaj krok spieszny, dobra, piękna pani,
Żebrak cię błaga, drżącą dłoń wyciąga;
Zimne spojrzenie serce moje zrani,
Piękność nieszczęściu nigdy nie urąga.
Łza nie przygasi ognia w twojém oku,
Łezka współczucia ucieszy anioła;
Gwiazdę przyćmioną w deszczowym obłoku
Bóg nowym ogniem rozżarzyć wydoła.
Niegdyś w dostatki, w uczucia bogaty,
Byłem szczęśliwym, dziś żebrak już stary;
Nie płaczę marnych bogactw mych utraty,
Chciéj, bym nie płakał utraty méj wiary.
Jam kochał ludzi, w sercam ludzkie wierzył;
Lecz gdy nieszczęścia godzina wybiła,
W najtkliwsze czucia serca grom uderzył,
Wtenczas i wiary gwiazda się zaćmiła.
Dla mnie już dzisiaj tak mało potrzeba;
Śmierć skrzętna ciche gotuje mieszkanie.
Daj mi na drogę jeszcze kawał chleba,
Żebrak z tym chlebem na sąd straszny stanie.
Z wieńca twych uczuć uszczknij jeden kwiatek,
Kwiatek niezwiędły bliźniego miłości;
Święcie przechowam w sercu serca datek,
Tobie go oddam u progu wieczności.
∗ ∗
∗ |