Poezyje Ks. Karola Antoniewicza (1861)/Prut

<<< Dane tekstu >>>
Autor Karol Antoniewicz
Tytuł Poezyje
Data wyd. 1861
Druk Drukarnia „Czasu“
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Prut.

Podróżny.

Chciałem odpocząć, stanąłem na brzegu;
Szumiały fale modre, przeźroczyste.
Ach, tylko chwilkę, jednę chwilkę w biegu
Chciejcie się wstrzymać me fale ojczyste.


Fale.

Bywaj zdrów, bywaj zdrów!
My się wstrzymać nie możemy;
Co masz mówić, prędzéj mów,
Z twém westchnieniem popłyniemy.


Podróżny.

Tutaj na brzegu rosną barwne zioła,
Tutaj na brzegu igrają motyle;
Któż na was czeka? mówcie, któż was woła,
Że się nie chcecie wstrzymać ani chwilę?


Pierwsza fala.

Ja do grobu, spokój w grobie;
Chcesz mię wstrzymać, nadaremno;
Jeźli tęskno, smutno tobie,
Uchodź ze mną, uchodź ze mną.


Podróżny.

Na próżno błagam, jużeście daleko,
Już inne fale znów spieszą za wami;
Czyliż otwarte dla was trumny wieko
Czas niezwiędłemi uwieńcza kwiatami?


Druga fala.

W grobie życia rośnie kwiat,
Tutaj tylko burz odmęty;
Nowy byt, nowy świat,
W grobie życie, pokój święty.


Podróżny.

Wami i nami władnie przeznaczenie;
Pieniąc się, szumiąc płyną spiesznie fale.
My także mamy i łzy i weschnienie[1];
Drży obraz życia w czystych wód krzysztale.


Trzecia fala.

Drży i szumi dawna fala
I srebrną kroplą połyska,
Z szumem nowa pędzi zdala
I w grób starą falę ciska.


Podróżny.

Czemuż spokojnie jedna obok drugiéj
Nie chcecie razem mknąć do grobu z nami?
Kres życia blisko, ciąg czasu nie długi,
Spoczniemy razem między mogiłami.


Czwarta fala.

Uchodź prędzéj, patrz na wschód,
Jakie groźne w chmurach blaski;
Ponad brzegi wezbrał Prut,
Wiatr zburzone pędzi piaski.


Podróżny.

Żegnam cię, Prucie, i was zdradne fale,
Gdzie jedna drugą w grób z wściekłością wtrąca;
Tam pod jodłami, tam na twardéj skale
Także się fala sączy zimna, drżąca.


Ta fala cicha jakby myśl zamknięta,
Co człowiek w głębi swego serca tłumi;
To fala czysta jakby ta łza święta,
Łza, którą tylko nieszczęście zrozumie.


∗             ∗




  1. Przypis własny Wikiźródeł Błąd w druku; powinno być – westchnienie.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Karol Antoniewicz.