<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Grochowiak
Tytuł Policzek
Pochodzenie Wiersze wybrane
Wydawca Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”
Data wyd. 1978
Druk Zakłady Graficzne „Dom Słowa Polskiego”
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Policzek


Podówczas — a było już po uporządkowaniu narzędzi —
Heble na stół, wióry do kąta, cyrkiel na ścianie, chłód na suficie —
Majster zaplanował budowę wielką i zimną,
Brzuch i genitalia okrył skórzanym fartuchem.

Z kuchni dobiegał smak rosołu i kłótnia;
Domowi byli w domu,
Godzina — na zegarze.

Podówczas — a było już po uporządkowaniu sławy —
Order na ancugu w szafie, wiele ukłonów po niedzielnej sumie —
Majster przybijał się gwoździem do stołka li tylko z nawyku,
Znużony diabeł leżał, ogrzewając mu pięty, i mruczał.

Z nieba święta Teresa wysypywała róże,
Wiatr chodził po kościach,
Myśli — po głowie.

I wtedy — podówczas —
Przyszła z dworu dziwka,
Wniosła piersi i w uszach odrobinę dżdżu.
Nic specjalnego.
Młoda.
Bardzo piękna.


Majster wstał,
Uderzył ją na odlew,
Biło ją po twarzy rzemieślnicze serce.





Tekst udostępniony jest na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 3.0 Polska.