Polscy artyści/Przedmowa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Polscy artyści |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Wydanie | drugie |
Data wyd. | 1930 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
................
Evviva l’arte! W piersiach naszych płoną
Ognie, przez Boga samego włożone:
Więc patrzym na tłum z głową podniesioną,
Laurów za złotą nie damy koronę...
Zabierając się do pisania niniejszej książki miałam na myśli ten cel, aby pokolenia nowe zapoznać w sposób przystępny z ruchem artystycznym w Polsce, aby z kurzu zapomnienia dobyć nazwiska i dzieła artystów naszych, aby przed oczyma czytelników przesunął się ten szereg bojowników, pionierów naszej sztuki, pracujących najczęściej w krwawym trudzie i w najcięższych warunkach.
Nie kuszę się tu o oceny krytyczne — bo nie to jest celem moim, zrobili to już wreszcie inni i wcześniej i lepiej.
O materjały do niniejszej książki nie było łatwo, zważywszy, iż dzieł, prac z zakresu sztuki naszej jest bardzo mało, dużo zato materjału znaleźć można w rocznikach czasopism polskich, w wydawnictwach dawno wyczerpanych, na które często przypadkiem się natrafiało. Najtrudniej zaś było o materjał anegdotyczny, bez którego książka popularna obejść się nie może.
Szereg artystów, o których piszę, urywa się na pewnej epoce. Tu chciałabym wyjaśnić. Jakąś granicę trzeba było postawić. Otóż w książce niniejszej zamieściłam dłuższe życiorysy i wspomnienia o artystach nieżyjących a urodzonych nie później, niż w r. 1850.
Materjały, jakiemi się posługiwałam, są bardzo różnolite, począwszy od „Słownika malarzów polskich“ Rastawieckiego — dalej wszelkie dłuższe i krótsze monografje, sprawozdania, w dziale budownictwa prace S. Szyllera, katalogi, bardzo liczne artykuły i wspomnienia zamieszczane w „Tygodniku Illustrowanym“, „Kłosach“ i t. p. Korzystałam wreszcie z materjału nie publikowanego, korespondencji ojca mojego, Wojciecha Gersona, oraz z własnych wspomnień.