Poranek (Ejsmond)
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Poranek |
Pochodzenie | Patrząc na moich synków |
Wydawca | nakładem Janiny Ejsmond |
Data wyd. | 1931 |
Druk | Piotr Pyz i S-ka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
PORANEK.
Dzionek nałożył złote ubranko,
Słoneczko zjadło śniadanko.
Wonnego wiaterku pachnący szmerek
na pola poszedł już na spacerek.
Chodzi — i buzię pól złotokłosą
myje rzeźwiącą rosą.
Cieszą się zboża i łąki w rozkwicie,
bo bardzo są grzeczne i lubią mycie.
Dzionek nałożył nowe ubranko,
Słoneczko zjadło śniadanko...
Świat cały w krainę jasnego kochania,
prowadzi za rączkę poczciwa niania...
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Julian Ejsmond.