Pragnienie Burzy
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pragnienie Burzy |
Pochodzenie | Poezye Studenta Tom I |
Wydawca | F. A. Brockhaus |
Data wyd. | 1863 |
Miejsce wyd. | Lipsk |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tom I |
Indeks stron |
Skwarem słonecznym ta ziemia spalona,
Kiedy się niebios jasne czoło chmurzy,
Woła milionem swych głosów spragniona:
Burzy! ach! burzy! ach burzy! —
Wśród głuchej nocy morza śpiące fale
Prażącym wichrom gdy z nich każda wtórzy,
Wołają, tłukąc swe piany na skale:
Ach burzy! ach burzy! ach burzy! —
Pod jarzmem wrogów naród ciemiężony,
Gdy ziemia jego w łzach i krwi się znurzy,
Dzwoniąc łańcuchem jak lew skajdaniony,
Wyje: ach! burzy! ach! burzy! —
Na prośbę ziemi już chmury się wleką,
Strzeliły gromy — rozplotły warkocze,
Świeży zdrój deszczu rozplotły daleko;
Ziemia już młoda — kwiaty jej urocze —
I na szmer głuchy fal — wichry szalone
Przybiegły z burzy widmem w oka mgnieniu.
I wstało morze wielkie rozbudzone,
Na skały twardem wsparłszy się ramieniu,
Na krzyki ludu otoczone ciszą
Co się jak dymu kłęby w niebo wleką,
Nie przyszła burza — czyż nieba nie słyszą?
O! milczcie — burza już zbyt niedaleko. —