Przy drożnej figurce
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Przy drożnej figurce |
Pochodzenie | Historye naiwne Krytyka 1909, rok XI, tom drugi |
Redaktor | Wilhelm Feldman |
Data wyd. | styczeń 1909 |
Druk | Drukarnia Literacka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały zbiór |
Indeks stron |
Jezusiku Chrystusiku,
Mały Panie Boże,
Stoisz goły, bez koszuli,
Na zimnie, na dworze.
O, tak stać na zimnie, deszczu,
Kiedy brudna słota
Wali w oczka Ci i w piersi,
Pewnie‑ć nie ochota.
Ale kiedy ociec kazał,
Nie trza się sprzeciwić!
Ociec‑gazda wszystko‑ć daje,
Byś się mógł wyżywić.
Ale smutno Ci być musi
Zdala od rodziny
Stać samotnie, na odludziu,
W tym krzaku maliny...
Mały Jezu, czy Ty kiedy
Jadłeś te maliny,
Co naokół Ciebie rosną?
To własność wójciny...
— — Co Ty stoisz, ino słuchasz,
A nie piśniesz słowa?
Czyś Ty zawsze tak milczący?
Możeś Ty niemowa?
Hej, malutki! A czy widzisz
Biały sad sąsiada?
Tam codziennie Franek z Józkiem
Po jabłka się skrada...
Panie Jezu, przyjdę wieczór,
Ciemność będzie sprzyjać;
Pójdziem razem do sąsiada,
Będziem jabłka zbijać...
Potem w krzak się ukryjemy,
Ja na pół podzielę;
Nikt ubytku nie spostrzeże...
Jabłek jest zbyt wiele.
No, czy pójdziesz? Milczysz jeszcze...
Nie bój‑że się zgoła!
Nie zobaczą, gdy nie zdradzisz
Któremu ze sioła.
Jakiś smutek w Twoich oczach
Dziwny się maluje...
Ja ci mówię, że kto pójdzie,
Ten nie pożałuje!
Myślisz, żeby mógł on na nas
Zasadzkę nastawić?
Boisz się! Ou... już nie przyjdę...
Nie umiesz się bawić!...