Psalm z rozdartéj piersi

<<< Dane tekstu >>>
Autor Ernest Buława
Tytuł Psalm z rozdartéj piersi
Pochodzenie Piołuny
Wydawca Jana Ignacego Kraszewskiego
Data wyd. 1869
Druk J. I. Kraszewski
Miejsce wyd. Drezno
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Psalm z rozdartéj piersi.

Tylko na męki stworzyłeś nas Panie!
Gdzie lew twéj sprawiedliwości!!
Usnął wśród wieków w marmurowe spanie
Wśród gruzów i kości!
A gdy wolności złońce się przebudzi,
Już w pośród ludzi – nie zastanie ludzi!...

O! zbudź się! ryknij! Wśród trzęsienia ziemi
Z wulkanów grzywą!
Z skrzydły Cheruba, nad pożar jasnemi,
Z księgą straszliwą!
I bądź przy stopach Polski mojéj czystéj,
Jak niegdyś strzegłeś biódr Ewangelisty!

Dokądże Panie! Lud ten cierpieć będzie!
Weź twe ofiary!
A naród uwolń! Bo zawsze i wszędzie
Do krwawej czary
Przybywa kropel – a już pełne brzegi
I twarz twą krwawe niech zrumienią śniegi!...

A wrzkomo idziem, potężni za świętą
Posileni – – klęską!...

W górę strącono! Polskę w otchłań pchnietą
Klęskami – – zwycięzką!...
Idźmy w meczarniach ku przesileń chwili
„Byleśmy kroku wstecz – niepostawili!”

Ojcze! Ach! ojcze! Patrz na Twoje dzieci!
W puszczy ginące!
Żadne Cię nigdy, wśród ziemskich stóleci,
Na wichrów słońce!
Tak – nie kochało!... Żadneś tak nie dręczył!
„Ojcze!” – Tyś tylko „Syna” tu tak wieńczył!


Wróbl..... 1868.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.